Poseł Sterczewski chce poddać się karze za 'jedną jazdę' na rowerze. "Czekam na rozwój sytuacji"
Przypomnijmy, że chodzi o zdarzenie z czerwca ubiegłego roku z udziałem posła z Poznania. Franciszka Sterczewskiego zatrzymano na jednej z poznańskich ulic, gdy jechał zygzakiem na rowerze. Rower miał też nie mieć oświetlenia. Policjanci mieli wyczuć od rowerzysty alkohol i chcieli go przebadać alkomatem, ale wówczas mężczyzna odmówił. Wyjaśnił, że jest posłem i chroni go immunitet.
"W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, wszystkich przepraszam" - napisał zaraz po zdarzeniu na portalu społecznościowym poseł Franek Sterczewski.
Do sprawy wraca dziś Radio Poznań. Dziennikarze zapytali, posła, co dalej w sprawie. "Czekam na zakończenie formalnej procedury w Sejmie, abym mógł się zrzec immunitetu" - odpowiada Franciszek Sterczewski. "Złożyłem zgodnie ze swoją wcześniejszą deklaracją wniosek o dobrowolne uchylenie immunitetu. Czekam na rozwój sytuacji i mam nadzieję, że za chwilę będę mógł poddać się karze. Czekam na sygnał od Marszałka Sejmu i mam nadzieję, że tę sytuację będziemy mogli mieć za chwilę za sobą i ją zamknąć. Strasznie żałuję tej sytuacji i przepraszam za to przy każdej okazji, kiedy ktoś mnie o to pyta" - dodał.
Najpopularniejsze komentarze