Reklama
Reklama

Ujawniają sekrety najbogatszego Polaka. Nie ma smartfona i firmowego maila

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Materiały prasowe
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Materiały prasowe

Sprawa dotyczy Wielkopolanina, założyciela Dino Tomasza Biernackiego. Według "Wprost" w 2022 r. był najbogatszym Polakiem, natomiast w zestawieniu "Forbesa" znajdował się na trzecim miejscu.

Jak informuje money.pl, majątek jednego z najbogatszych Polaków wyceniany jest na ok. 19 mld zł. "Wycena giełdowa Dino pod koniec stycznia tego roku sięgnęła szczytu. Firma była warta ponad 38 mld zł. Nieco ponad 51 proc. udziałów spółki skupionych jest w jednym ręku - jej założyciela" - czytamy.

Tomasz Biernacki jest mieszkańcem Krotoszyna. Nie udziela wywiadów, nie pojawia się w mediach i od lat o założycielu Dino nie wiadomo nic. Teraz dziennikarzom portalu money.pl udało się porozmawiać z jego bliskimi współpracownikami. Ci potwierdzili, że szef bardzo ceni sobie anonimowość. Nie ma nawet firmowego maila i smartfona. "To człowiek, który przez lata wypracował swoje przyzwyczajenia, aby zminimalizować możliwość podsłuchów i zmaksymalizować poczucie prywatności - mówi jeden z najbliższych współpracowników Tomasza Biernackiego. "Smartfony? Nie ma szans. To według niego mokry sen esbeków. Ludzie sami się oznaczają, z kim są i dlaczego. Google zresztą wie, gdzie jesteśmy, a zabezpieczenia rozmów są żadne" - dodaje.

"Zabrzmi to może śmiesznie, ale ludzie piszą mu listy. Po prostu. On je zresztą czyta. Maila zbudowanego na zasadzie imienia i nazwiska, jak inni pracownicy w Dino, nie ma założonego, a telefon do niego ma tylko krąg najbliższych, zaufanych osób" - informuje pracownik jednego z najbogatszych Polaków. Inna osoba mówi, że "może ma jakąś prywatną skrzynkę mailową", ale "nie korzysta z niej w pracy".

Pracownicy dodali, że również zanim wejdą do gabinetu szefa, muszą zostawić wszystkie urządzenia elektroniczne przed drzwiami. Ma to pozwolić uniknąć między innymi ewentualnym nagraniom.

W rozmowie z portalem, jedna z osób ujawnia też, na czym polega charakter znanej firmy "Na tym, że nie jest to nowoczesny koncern w rozumieniu takim, że rządzą nim jakieś zdehumanizowane procedury. Aby pracować na górze, trzeba się sprowadzić do Krotoszyna. Najlepiej to wynająć tu dom. Zanim szef taką osobę pozna, minie trochę czasu. Najpierw trzeba przechodzić kolejne kręgi wtajemniczenia i budowania zaufania coraz wyżej w hierarchii. Niestety, są osoby w firmie, które pilnują, żeby ten człowiek im przypadkiem nie zaszkodził. Znam przypadki, że bycie zbyt dobrym oznaczało kłopoty, a nie - awanse. Brutalne, ale prawdziwe" - relacjonuje.

Podkreśla też genialność modelu znanej firmy. "My przede wszystkim posiadamy działki, na których powstają markety Dino. Inaczej niż u konkurencji to nasza ziemia i jej nie podnajmujemy. Majątek prezesa rośnie wraz z wyceną ziemi. To taki nowoczesny latyfundysta" - tłumaczy.

Jak podkreślają dziennikarze money.pl, Biernacki to nie tylko Dino - jeden z najbogatszych Polaków wciąż buduje całe imperium.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro