Psy puszczane luzem na terenach zielonych. Doszło do ataku
Na Polach Marsowych w Kaliszu.
O sprawie poinformował portal faktykaliskie.pl. Z relacji Czytelnika portalu wynika, że gdy wybrał się na spacer ze swoim psem na Pola Marsowe, został zaatakowany przez amstaffa, który był pod opieką właściciela, ale nie miał kagańca, obroży i smyczy. Biegał luzem po terenie zielonym. Gdy mężczyzna zwrócił uwagę właścicielowi, ten stwierdził, że nie ma obowiązku trzymać psa na smyczy.
Na miejsce wezwano policję, ale gdy funkcjonariusze dojechali we wskazaną lokalizację, amstaffa i jego właściciela już tam nie było. Mimo to właściciela ustalono, a sprawa trafi do sądu.
Policja podkreśla, że nie zachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia to wykroczenie, za które można dostać mandat w wysokości 250 złotych.
Lokalny portal podaje, że nie jest to jednorazowy incydent. W tym samym miejscu "luzem" na spacery są wyprowadzane jeszcze dwa inne psy - także amstaff oraz owczarek malinois. Miało nawet dojść do pogryzienia małego psa, który w wyniku odniesionych obrażeń miał mieć usunięte jedno oko.
Straż Miejska z Kalisza zapowiedziała, że będzie częściej patrolować teren.
Najpopularniejsze komentarze