Ławica: pasażerowie długo czekają na odbiór bagażu po przylocie. "Czy brakuje u nich rąk do pracy?"
O sytuacji poinformował nas Czytelnik.
"O 12:05 wylądowaliśmy na poznańskiej Ławicy z Dominikany. Jest godzina 13:10, a z samolotu na podajnik wydano około 50 z przynajmniej 300 walizek. Wyjeżdżają 3 walizki, następuje 5 minutowa przerwa i tak do znudzenia. Dla porównania lecąc na Dominikanę, od wylądowania do odebrania bagażu trwało to niecałe 30 minut. Możecie zapytać poznańskie lotnisko czy brakuje u nich rąk do pracy?" - napisał Łukasz.
Oczywiście zapytaliśmy. Jak się dowiadujemy, nie było żadnych usterek technicznych. "Akurat samoloty z Dominikany mają nieco inną specyfikę załadunku bagaży niż samoloty mniejszej klasy. Wymaga to więcej pracy, co mogło spowodować, że bagaże wydawane były nieco wolniej - mówi nam Błażej Patryn, rzecznik poznańskiej Ławicy. "Pierwszy rzut może być szybciej, natomiast na kolejne bagaże trzeba nico dłużej poczekać. Muszą zostać spełnione wszelkie procedury"- dodaje Rzecznik podkreśla też, że na poznańskim lotnisku żadnych problemów kadrowych nie ma. "Jesteśmy jednym z lotnisk, które nawet w trudnym pandemicznym czasie poradziło sobie bardzo dobrze" - podkreśla.
Najpopularniejsze komentarze