Fala krytyki po publikacji magistratu na FB: "W Poznaniu jest tak pięknie, że depresja nam nie grozi"
Trzeci poniedziałek stycznia to tak zwany "Blue Monday".
Termin ten został wymyślony przez psychologa Cliffa Arnalla. Jego zdaniem jest to najbardziej depresyjny dzień w całym roku. Tym tropem poszli w poniedziałek miejscy urzędnicy. Na facebookowym profilu Miasta Poznań pojawił się bowiem wpis, który wśród wielu wzbudził konsternację. Na zdjęciu można było zobaczyć magnes przedstawiający frontową ścianę auli UAM trzymany na tle prawdziwej auli UAM. Zdjęcie podpisano "Podobno dzisiaj Blue Monday - najbardziej depresyjny dzień w roku. Naszym zdaniem w Poznaniu jest tak pięknie, że depresja nam nie grozi. Miłego poniedziałku".
W komentarzach pod postem pojawiło się sporo uwag dotyczących niefrasobliwości autora postu. - Zamiast przypomnieć w tym dniu, to co chorym jest potrzebne i gdzie ewentualnie można się zwrócić o pomoc... autor pokazuje, że depresja jest zależna od tego czy w mieście jest pięknie czy nie jest. Czy są magnesiki na lodówkę czy ich nie ma! Kurka! Przypomnę tylko, że są instytucje w tym mieście, które zajmują się depresja, np. ROPS. Są "Kryzysowniki"... no ale po co napisać coś dobrego, skoro można temat ciężkiej choroby, zrównać z magnesikiem! Żenada, żenada, żenada! - napisał Bartosz. - W Poznaniu depresję leczy się widokami? Barany, nie koziołki - skomentował Marcin.
Urzędnicy po pewnym czasie edytowali post, usunięto zdjęcie i pierwotny opis, a w zamian napisano: "W tym miejscu poruszyliśmy temat pseudonaukowego "święta" Blue Monday. Depresja jest poważną chorobą. Tą publikacją nie chcieliśmy bagatelizować tematu - przyznajemy się do błędu. Wszystkie osoby, które szukają pomocy, mogą ją znaleźć tutaj" i podano adres strony, na której można szukać pomocy.
Najpopularniejsze komentarze