Tysiące szczurów w kilku wielkopolskich gminach. Są wyniki kontroli
I niestety nie dają odpowiedzi na podstawowe pytania.
Już w grudniu informowaliśmy o problemach, z jakimi mierzą się mieszkańcy pogranicza powiatów gnieźnieńskiego i wrzesińskiego. Od tygodni w rejonie pojawia się coraz więcej szczurów. Zagryzły kota, wchodzą do gospodarstw, podchodzą coraz bliżej domów, wchodzą pod maski aut. Są ich tysiące, a sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli.
Po tym, jak sprawą zainteresował się lokalny portal, działania zaczęły podejmować gminy - Niechanowo i Czerniejewo. Do mieszkańców wystąpiono z apelem o obserwowanie swoich posesji, a w przypadku zaobserwowania większej liczby szczurów o poinformowanie urzędników. Równocześnie podano, że urzędnicy są w kontakcie z Powiatową Inspekcją Weterynaryjną.
Mieszkańcy winą za taki stan obarczali właściciela fermy norek znajdującej się w pobliżu. Czy rzeczywiście tak jest? Okazuje się, że nie. - Z punktu widzenia sanitarnego nie ma możliwości określenia przyczyny zwiększonej populacji szczurów na terenie powiatów wrzesińskiego i gnieźnieńskiego. Prowadzone kontrole wykluczyły jako przyczynę takiego stanu występowanie zaniedbań na terenie ferm czy innych gospodarstw rolnych - zaznaczył w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik wojewody wielkopolskiego Jarosław Władczyk.
Nie wiadomo więc, skąd nagle w kilku gminach pojawiło się aż tyle gryzoni. Dobra informacja jest taka, że zdaniem mieszkańców, szczurów jest coraz mniej.
Najpopularniejsze komentarze