Porwanie 14-latki w Poznaniu: 17-letni Alan zostaje w areszcie
Do uprowadzenia nastolatki doszło w lipcu ubiegłego roku w Poznaniu.
Nastoletnia dziewczyna została uprowadzona spod sklepu na osiedlu Przyjaźni w Poznaniu. Została odnaleziona w samochodzie zatrzymanym w Złotnikach. Wcześniej była brutalnie traktowana i torturowana.
Jak relacjonował tego dnia mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, dziewczynka trafiła do szpitala. Miała ogoloną część głowy, brwi, była przypalana papierosami i zmuszana do innej czynności seksualnej. W sprawie zatrzymano pięć osób - dorosłą kobietę i czworo nastolatków w wieku od 13 do 17 lat. Zarzuty usłyszała dorosła kobieta i 17-latek, który również będzie odpowiadał, jako osoba dorosła. Dotyczą one uprowadzenia, stosowania przemocy, gwałtu oraz utrwalenia przy pomocy telefonu treści o charakterze seksualnym. Młodsze osoby miały odpowiadać przed sądem rodzinnym.
Jak informuje dziś Radio Poznań, decyzją sądu przedłużony został tymczasowy areszt 17-letniego Alana O. na wniosek prokuratury. O to samo wnioskowano wobec 39-letniej Pauliny K. "Sąd decyzję w sprawie kobiety podejmie jeszcze w tym tygodniu" - powiedział dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
"Prokuratura z uwagi na konieczność kontynuowania tego śledztwa, wykonania jeszcze końcowych czynności, dotyczących samych podejrzanych, zmuszona była takie wnioski o przedłużenie aresztu skierować. Prokuratura oczekuje jeszcze na zlecone ekspertyzy od biegłych. Wykonuje ostatnie czynności procesowe dotyczące tej sprawy. Po ich zakończeniu, po zgromadzeniu już kompletnego materiału dowodowego, w tej sprawie zostanie sporządzony akt oskarżenia" - dodał.
Grozi im 15 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze