Poznaniacy wciąż śmiecą na potęgę. Do końca listopada usunięto ponad 1000 dzikich wysypisk
![fot. SM](https://epoznan.pl/storage/gallery/96082/sRZmnwYWqhU5tIlGSl7JTACQ4b3zbV5K_wmgallery.jpg?1671789777)
To więcej niż przed rokiem.
W ostatnim czasie strażnicy miejscy doprowadzili do usunięcia kilku dzikich wysypisk. - Przy ul. Sielawy, w pobliżu stacji transformatorowej, pozostawiono butelki, papiery i worki foliowe. Interweniowała strażniczka rejonowa, a porządkowaniem śmieci zajęli się pracownicy zarządcy zanieczyszczonego terenu - wyjaśnia SM.
Przy ulicy Karpia strażnik miejski doprowadził do uprzątnięcia chodnika, który był pokryty grubą warstwą liści. - W lesie, przy ul. Umultowskiej, znajdowało się koczowisko osoby będącej w kryzysie bezdomności. Wspólne działania strażniczki rejonowej, pracownika socjalnego MOPR i przedstawiciela właściciela terenu doprowadziły do opuszczenia tego miejsca (bezdomny mężczyzna zgodził się na udzielenie sobie pomocy socjalnej). Po upewnieniu się, że nie przebywa on już w tym miejscu, właściciel terenu zlecił uporządkowanie pozostawionych rzeczy.
Dzikie wysypisko powstało też na nadwarciańskich terenach. Ktoś porzucił tam dachówki i papę. I ten teren uprzątnięto. - Do końca listopada doprowadzili oni do usunięcia 1003 dzikich wysypisk odpadów. W analogicznym okresie ubiegłego roku usuniętych było ich 924.
Najpopularniejsze komentarze