Zdemolowano jej salon fryzjerski i spalono jej auto. Były partner miał trafić do aresztu na 3 miesiące, ale sąd się na to nie zgodził
O tej sprawie zrobiło się głośno we wtorek.
Gazeta Wyborcza wówczas podała, że właściciela samochodu podpalonego na osiedlu Chrobrego i salonu fryzjerskiego zdewastowanego w Przeźmierowie boi się o życie swoje i swojej córki. Kobieta twierdziła, że za podpalenie i dewastacją stoi jej były partner, który znęcała się nad nią psychicznie i fizycznie. Wskazywała, że mimo wskazania potencjalnego sprawcy policji, wciąż jest on na wolności. Ostatecznie we wtorek policja go zatrzymała.
Teraz okazuje się, że 35-latkowi postawiono dodatkowe zarzuty w związku z sobotnim zdarzeniem (zniszczeniem salonu, bo w przypadku podpalenia auta nie ma dowodów wskazujących na winę mężczyzny). Jak podaje Radio Poznań, prokuratura w tym tygodniu miała skierować do sądu akt oskarżenia w sprawie znęcania się mężczyzny nad kobietą, ale ostatecznie akt zostanie uzupełniony o materiał dowodowy dotyczący zniszczenia salonu. Ma on uprawdopodobniać udział 35-latka w tym zdarzeniu. Równocześnie skierowano do sądu wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny na 3 miesiące. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w piątek.
Najpopularniejsze komentarze