Tunel zamiast przejazdu kolejowego na Starołęckiej? Jest nadzieja!
O tym, by zlikwidować tu przejazd, mówi się od lat.
Każdego dnia setki kierowcą wydłużają swoją drogę na ulicy Starołęckiej o oczekiwanie na przejazd pociągów, który jeździ tu sporo. Rogatki zamykają się tutaj często, co potrafi wyprowadzić z równowagi.
W październiku ubiegłego roku o przejeździe zrobiło się głośno za sprawą słownych przepychanek pomiędzy posłem PiS Bartłomiejem Wróblewskim i zastępcą prezydenta Poznania Mariuszem Wiśniewskim. Pierwszy zorganizował konferencję, na której oskarżył władze naszego miasta o to, że w ciągu 2 miesięcy nie odpisały na list intencyjny PKP PLK dotyczący pomysłu budowy wiaduktu lub tunelu na ulicy Starołęckiej, który poprawiłby sytuację komunikacyjną w tym rejonie Poznania. Wróblewski grzmiał, że Poznań nie może stracić takiej szansy, a miasto powinno w tym temacie działać.
Wiśniewski odpowiedział posłowi, że do miasta nie dotarła żadna propozycja listu intencyjnego, a więc poseł został wprowadzony przez kogoś w błąd. Równocześnie zaznaczył, że PKP PLK Centrum Realizacji Inwestycji Region Zachodni odmówiło miastu wspólnej realizacji projektu przebudowy skrzyżowania z linią kolejową w ciągu ul. Starołęckiej, ze względu na zaawansowanie prac nad projektem "Obwodnica towarowa Poznania".
Teraz sytuacja się zmieniła. Mariusz Wiśniewski w niedzielę poinformował, że jesienią udało się uzgodnić treść projektu intencyjnego w sprawie współpracy PKP PLK i miasta przy przygotowaniu i realizacji "Budowy węzła przesiadkowego przy przystanku pasażerskim Poznań Starołęka wraz z likwidacją kolizji drogowo-kolejowej w ciągu ulicy Starołęckiej". - Warunkiem wspólnej realizacji Inwestycji będzie włączenie projektu do perspektywy finansowej UE na l. 2021 - 2027. W przypadku zakwalifikowania inwestycji do nowej perspektywy UE, strony przystąpią do opracowania i zawarcia porozumienia, w którym zostaną szczegółowo określone prawa i obowiązki stron w zakresie wyboru wykonawcy zadania inwestycyjnego, realizacji inwestycji oraz współpracy po jej zakończeniu - tłumaczy.
Jak zauważa Wiśniewski, gdy list zostanie podpisany, "będzie to pierwszy, co prawda nadal wstępny, ale mimo to ważny krok w zmierzeniu się z problematycznym od lat przejazdem kolejowym". - Zawsze komunikowaliśmy, że aby skutecznie rozwiązać tę sprawę, obok środków finansowych z UE, potrzebna jest też współpraca po stronie kolejarzy, co wyrażać będzie list intencyjny - zaznacza.
Najpopularniejsze komentarze