Uchodźcy z hotelu Ikar zamieszkają w pałacu?
To jedna z najnowszych propozycji.
Po raz kolejny powraca problem Uchodźców, którzy nie chcą wyprowadzić się z Hotelu Ikar. Jak tłumaczą, mają obawy, że im dalej od dużego miasta tym będzie im trudniej. Chodzi między innymi o pokonywanie odległości do pracy, placówek oświatowych czy lekarzy. W niedzielę zbierali podpisy pod petycją do wojewody. Od kilku dni przedstawiciele urzędu zapowiadają, że wciąż wychodzą z propozycjami, ale na razie nie ma porozumienia. Na czwartek uchodźcy zapowiedzieli protest przed Urzędem Wojewódzkim, gdzie znów będą zbierać podpisy pod petycją, która trafi na biurko wojewody.
Tymczasem Wielkopolski Urząd Wojewódzki informuje o kolejnej propozycji. Z pomocą wychodzi Właściciel Kompleksu Pałacowo-Parkowego w Biedrusku - oferuje niemal 200 miejsc. Pokoje mają zostać dostosowane do potrzeb rodzin. Jak podkreślano, z tego miejsca uchodźcy mieliby dobry dojazd autobusem do Poznania.
"Właściciel miejsc hotelowych w Biedrusku zadeklarował, że część osób może wprowadzać się praktycznie od razu" - mówi Mateusz Daszkiewicz, rzecznik prasowy wojewody. "Obywatele Ukrainy zostaną ulokowani w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, co więcej pokoje zgodnie z deklaracją właściciela obiektu zostaną przystosowane do potrzeb
poszczególnych rodzin" - dodaje.
"Od początku tej sprawy mamy dużą wolę współpracy oraz chęć zapewnienia poszczególnym rodzinom godnych warunków. Nie jesteśmy jednak w stanie spełnić wszystkich próśb jakie kierowane są do nas ze strony uchodźców, ale bierzemy pod uwagę ich stan zdrowia, sytuację rodzinną czy podjętą do tej pory aktywność zawodową" - poinformował Wojewoda Wielkopolski Michał Zieliński.
"Jesteśmy przekonani, że dobra wola oby stron doprowadzi do szybkiego rozwiązania tej sprawy i w ciągu kilku najbliższych dni osoby przebywające w poznańskim hotelu Ikar trafią do nowych miejsc noclegowych" - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze