Na Podolanach mieszkańcy zapłacą o 40% więcej za energię elektryczną. "Zaraz zostaniemy bez prądu"
Ma to być i tak jedna z lepszych opcji. Inne oferty były bardziej niekorzystne.
Napisał do nas w poniedziałek w tej sprawie zdesperowany mieszkaniec Podolan - Proszę zainteresować się, co dzieje się na Podolanach bo zaraz zostaniemy bez prądu.
Zarząd Pryzma Rent Sp. Z. o. o., mieszcząca się przy ul. Strzeszyńskiej 67A w Poznaniu wywiesiła w budynkach plakaty informujące o wzroście cen za energię elektryczną. Zarząd Pryzma Rent Sp. Z. o. o. informuje, iż w związku z prognozowanymi podwyżkami cen energii w 2023 roku, ceny energii dla mieszkańców ul. Strzeszyńskiej 67 oraz 69 wzrosną o około 30-40% w stosunku do zeszłego roku, o ile spółka pozyska umowę na sprzedaż prądu w 2023 roku od ENEA S.A.
W dalszej części komunikatu Pryzma deklaruje, że szukała najkorzystniejszej oferty sprzedaży energii na rynku, lecz jednak okazały się one być jeszcze droższymi od tej, jaka obowiązywała w ubiegłym roku. Spółka wybrała najbardziej korzystną i opłacalną ofertę, niemniej jednak oferta ta oznacza, iż ceny prądu dostarczonego do mieszkańców wzrosną od stycznia o około 30-40% przy przyjęciu, że ENEA S.A. zgodzi się na zawarcie umowy na tak wskazanych warunkach - czytamy w komunikacie.
Dalej Pryzma wyjaśnia, że jeśli ENEA odmówi podpisania umowy, to nie będzie ona w stanie dostarczać mieszkańcom prądu i jak twierdzi, przez "zawirowania na rynku" będzie zmuszona zamknąć swoją działalność.
Wobec powyższego, spółka składa ofertę sprzedaży dla Wspólnot Mieszkaniowych urządzeń i infrastruktury energetycznej za kwotę 430 000 złotych. To jest po 1 000 złotych od mieszkania i 30 000 od lokalu użytkowego. Oferta obowiązuje do 15 grudnia.
Pryzma wyjaśnia, że zakup ma pozwolić wspólnotom mieszkaniowym negocjowanie cen prądu dla swoich mieszkańców z ENEA - Wobec nieuniknionych podwyżek zwróci się mieszkańcom wspólnot mieszkaniowych po około jednym roku. Spółdzielnia ma tydzień, aby ustosunkować się do oferty Pryzmy.
Mieszkańcy są zaniepokojeni i zastanawiają się, czy w 2023 roku będą mieli w domu prąd.
Najpopularniejsze komentarze