Reklama
Reklama

Kolejna kontrola męskiej odzieży wizytowej. UOKiK zakwestionował składy wielu produktów, także poznańskiej firmy

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Hunters Race / unsplash.com
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Hunters Race / unsplash.com

W trakcie kontroli sprawdzano, czy informacje na metce jest zgodna z rzeczywistością.

Niestety, ale bywa, że wciąż jesteśmy oszukiwani w tej materii. - W sumie kontrolą objęliśmy 780 partii ubrań dla mężczyzn: garnitury, marynarki, spodnie i koszule. Nieprawidłowości wyniosły łącznie 26 proc. To porównywalny wynik do wcześniejszych kontroli - podaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Prawidłowe oznaczenie musi zawierać pełną i faktyczną informacje o składzie. Ponadto konsument powinien tam znaleźć dane producenta i cenę produktu. Inspektorzy zakwestionowali oznakowanie w 167 przypadkach, co stanowi ponad 21 proc. sprawdzonych partii. Najczęstsze błędy dotyczyły zastosowania nieprawidłowych nazw np. cotton zamiast bawełna oraz niepełnej informacji o składzie np. "90% bawełna", "3% lycra", bez informacji o włóknach, które stanowią pozostałe 7 proc. W 5 partiach producent zupełnie pominął informacje o składzie.

Część badanej odzieży trafiła do laboratorium, gdzie sprawdzano jej rzeczywisty skład. Niestety, jak łatwo przewidzieć, włókna naturalne były zastępowane tańszymi - sztucznymi. Przykłady? Koszula marki Lavard, która miała być w teorii w 100 procentach bawełniana, była wykonana w 55 procentach z bawełny i 45 procentach z wiskozy. Podobnie było w przypadku koszuli marki Dastan Logistics. Marynarka marki Lord miała być w 80% z wełny i 20% z poliestru. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej - marynarka była wykonana w 52 procentach z wiskozy i 48 procentach z poliestru. Wełny nie miała więc w składzie wcale.

Skontrolowano także produkty poznańskiej firmy Giacomo Conti. Koszula, która miała być w 80 proc. z bawełny i 20 proc. z poliestru była w rzeczywiści w 56 proc. z bawełny i 44 z poliestru. Przebadano też spodnie, O ile tkanina się zgadzała - było to 100 procent wełny, tak już podszewka nie była w 100 procentach z wiskozy, jak deklarowano. Miała 45 procent poliestru.

Przebadano też dwie marynarki poznańskiej firmy - Umberto i Leonardo. W przypadku Umberto powinna być wykonana z wełny z wiskozową podszewką. Klapy i rękawy podszewki były tymczasem wykonane z poliestru. W Leonardo zakwestionowano podszewkę, która miała być z wiskozy i poliestru, a była wykonana w całości z poliestru.

- Wraz z Inspekcją Handlową regularnie kontrolujemy odzież. Przypominamy, że prawidłowe informowanie konsumentów o składzie kupowanego produktu to jeden z obowiązków przedsiębiorców. Wyniki badań analizujemy obecnie pod kątem możliwości postawienia przedsiębiorcom zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Przypomnijmy, że wiosną UOKiK nałożył ogromne kary na producentów męskiej mody wizytowej właśnie za fałszowanie składu produktów. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
6.16 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro