Nowy wiadukt nad Lechicką gotowy, ale zamknięty. "Codzienne poranne korki przy wyjeździe z Naramowic są zagadkowym koszmarem"
O to, dlaczego tak jest, dopytują mieszkańcy.
Od pewnego czasu do naszej redakcji docierają pytania od mieszkańców zastanawiających się nad zasadnością zamknięcia dla ruchu kołowego nowego wiaduktu nad ulicą Lechicką. - Usiłuję wyjaśnić nurtującą mnie sprawę budowy Nowej Naramowickiej, a konkretnie wiaduktu nad ulicą Lechicką w Poznaniu. Mimo że wiadukt wydaje się ukończony i żadne prace nie są tam prowadzone od kilku miesięcy, nie zostaje uruchomiony ruch dla samochodów. Codzienne poranne korki przy wyjeździe z Naramowic są zagadkowym koszmarem - napisała do nas Czytelniczka Monika.
Zapytaliśmy w Poznańskich Inwestycjach Miejskich, dlaczego wciąż nie można korzystać z nowego wiaduktu. - Zasadnicze prace budowlane związane z wiaduktem drogowym nad ul. Lechicką już się zakończyły. Nie jest to jednak równoznaczne z możliwością udostępnienia go kierowcom - wyjaśnia Paulina Nowacka z Poznańskich Inwestycji Miejskich. - Tak skomplikowane obiekty inżynieryjne wymagają odpowiedniego czasu na pozyskanie wszelkich uzgodnień i pozwoleń. Przy nowych obiektach, budowanych od podstaw, ta procedura jest dłuższa niż w przypadku remontu czy przebudowy istniejącego wiaduktu. Służy ona odpowiedniemu sprawdzeniu konstrukcji, by mieć pewność, że będzie ona bezpieczna w użytkowaniu - dodaje.
Jak podkreśla PIM, nad ulicą Lechicką pojawiły się dwa osobne wiadukty, a to oznacza, że procedury muszą się odbyć dla każdego z nich. - Podobną procedurę przeszedł wiadukt tramwajowy - testy obciążeniowe odbyły się w styczniu tego roku, a uruchomienie trasy dla tramwajów z pasażerami na pokładzie nastąpiło pod koniec kwietnia. Ponadto trwają jeszcze przeglądy techniczne - zaznacza Nowicka.
- Prosimy o cierpliwość, gdy formalności dobiegną końca i nastąpi możliwość uruchomienia, to poinformujemy o terminie oddania wiaduktu do użytku. Wskazujemy także, że w dalszym ciągu na skrzyżowaniu ul. Lechicka i Murawa obowiązuje zoptymalizowany program sygnalizacji świetlnej, który uwzględnia dodatkowy czas dla kierowców wyjeżdżających z Naramowic, a wraz z wejściem letniego rozkładu jazdy Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił drugą linię obsługującą nową trasę, co stanowi realną alternatywę przy codziennych podróżach - kończy.
Najpopularniejsze komentarze