Rośnie liczba gapowiczów. Ich dług to już ponad pół mld zł
Krajowy Rejestr Długów przygotował raport na temat długów "gapowiczów" w komunikacji miejskiej.
Jak wynika z raportu, długi gapowiczów w całym kraju wynoszą 513,8 milionów złotych w ciągu 5 lat zwiększyły się niemal o połowę. Najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów wskazują, że kar za jazdę bez biletu w naszym kraju nie płaci już 381 tys. osób, z których 2525 nie ukończyło nawet 18. roku życia. I właśnie wśród najmłodszych zauważa się największy wzrost dłużników-gapowiczów. W ciągu pięciu lat ich liczba wzrosła aż 140-krotnie. Większość z nich to dziewczęta.
Z roku na rok, coraz więcej niepełnoletnich osób trafia do naszego rejestru za niezapłacenie mandatu za jazdę bez biletu. To niepokojące zjawisko, bo szacunku dla zasad i odpowiedzialności uczymy się właśnie od najmłodszych lat. Tymczasem młodzi ludzie coraz częściej w dorosłość wchodzą już z długiem. Większość z nich, bo 55 procent, to dziewczęta, podczas gdy w całej, dorosłej populacji dłużników 2/3 stanowią mężczyźni - wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. Z reguły jednak refleksja przychodzi w późniejszym wieku, gdy z powodu takiej zaległości widniejącej w KRD, nie mogą kupić upragnionej rzeczy na raty lub wziąć abonamentu na telefon. Wtedy okazuje się, że takie błędy młodości mogą słono kosztować w przyszłości - dodaje.
Zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Długów najwięcej takich osób jest w województwach: śląskim (87 283), mazowieckim (65 533) i łódzkim (62 211), w których gapowicze mają do uregulowania odpowiednio 121,9 mln zł, 69,7 mln zł oraz 89,1 mln zł. Najrzadziej bez biletu jeżdżą pasażerowie z województwa podkarpackiego i lubuskiego (zadłużenie wynosi odpowiednio 2,2 mln zł i 2,8 mln zł). W Wielkopolsce zadłużenie wynosi 133.4 mln zł.
Nie warto ryzykować i jeździć na gapę, skoro w pojazdach komunikacji miejskiej ZTM Poznań obowiązuje wyjątkowo korzystna taryfa przystankowa. Korzystając z tPortmonetki na karcie PEKA za pierwszy przystanek zapłacimy zaledwie 72 grosze i odpowiednio mniej za każdy kolejny na trasie naszej podróży. Natomiast dziennie przejazdy na okresowym Bilecie Metropolitalnym na sieć na 30 dni kosztują niespełna 4 zł. W przypadku jazdy na gapę koszt opłaty dodatkowej opłaconej w ciągu 7 dni od jej wystawienia lub zapłaconej bezpośrednio u kontrolera wynosi 140 zł (plus opłata za przejazd), natomiast koszt opłaty dodatkowej po 7 dniach od wystawienia wynosi 280 zł. Warto pamiętać, że windykacji podlegają wszystkie należności: opłaty dodatkowe w pełnej wysokości wraz z odsetkami ustawowymi, koszty postępowania sądowego i komorniczego oraz koszty zastępstwa procesowego i egzekucyjnego. Po doliczeniu wyżej wymienionych kosztów pierwotna wartość opłaty dodatkowej może wzrosnąć nawet trzykrotnie - podkreśla Jan Gosiewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Okazuje się, że jazda bez biletu to nie jedyne przewinienie na koncie gapowiczów. Blisko 62 proc. z nich ma co najmniej dwa przeterminowane zobowiązania finansowe także wobec innych wierzycieli. Łącznie nazbierali ich już na kwotę 5,07 miliarda złotych.
Jak przekazuje KRD W gronie gapowiczów-multidłużników większość, bo 70 proc., stanowią mężczyźni, a ich zadłużenie jest niemal 4 razy wyższe niż kobiet. Najwięcej takich dłużników można spotkać w województwie śląskim i mazowieckim, gdzie ich zaległości przekraczają już ponad 1 mld zł. Spore kwoty powinni też uregulować mieszkańcy Łódzkiego (675,2 mln zł) i Wielkopolski (611,8 mln zł).
Nie wszyscy jednak do problemu podchodzą poważnie. A już w przypadku uzbierania kwoty 200 zł zaległości, mogą zostać wpisani do Krajowego Rejestru Długów.
Źródło KDR.
Najpopularniejsze komentarze