Czekają nas ogromne podwyżki cen prądu
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie ma dobrych wieści.
Z Rafałem Gawinem rozmawiał Dziennik Gazeta Prawna. Jak wyjaśnia prezes URE, dziś płacimy za prąd więcej, bo droższe są węgiel i gaz. Ale ogromne koszty są związane z zakupem energii do celów odsprzedaży do indywidualnych odbiorców. Koszty te cały czas rosną. - W związku z tym w przyszłym roku spodziewamy się co najmniej kilkudziesięcioprocentowych podwyżek cen energii elektrycznej w zatwierdzanych taryfach. Ale trudno dziś przesądzić, jaki rząd wielkości będziemy ostatecznie mogli uznać za uzasadniony - mówi w DGP.
Prezes URE zwraca uwagę, że odbiorcy już teraz powinni zacząć oszczędzać energię. Wysokie ceny mogą sprawić, że w przemyśle ograniczone zostanie zużycie energii, a to może wpłynąć na obniżenie cen. W grę mogą też wchodzić interwencje rządu. Może on np. zdecydować się na dopłaty czy ulgi podatkowe. Można też postąpić tak jak z gazem, a więc zamrozić ceny na poziomie odbiorcy. Co oczywiste, każda interwencja wymaga nakładów finansowych z budżetu państwa.
Najpopularniejsze komentarze