Komu przeszkadzają płatki kwiatków po procesji? "Zaśmiecili ulice i chodniki"
Tradycją jest procesja w czasie Bożego Ciała.
W czwartek ulicami Poznania przeszła procesja. Tradycyjnie najmłodsze uczestniczki procesji ubrane na biało, rozsypywały płatki kwiatów na ulicach. Ta czynność jest powtarzana od wielu lat. Jednak w czasach szczególnego dbania o środowisko gnijące płatki róż na asfalcie wzbudzają wśród ludzi oburzenie.
Podczas procesji zaśmiecają ulice i chodniki odpadami bio. Zgodnie z ustawą za zaśmiecanie powinien być mandat, a odpady składowane w dedykowanych do tego kontenerach - napisała do nas Czytelniczka.
Jednak w porównaniu do Włoch, nasz kraj wypada mizernie pod względem ilości rozsypanych kwiatów, bowiem we Włoszech podczas tak zwanej Infioraty (co jest odpowiednikiem polskiego Bożego Ciała) ulice są schowane pod dywanami kwiatów. Najsłynniejsze miasta, które zainicjowały jako pierwsze ten zwyczaj to Gerano i Genzano di Roma. Społeczność we Włoszech maluje najpierw szkic na ulicach, a następnie wypełnia je kwiatami oraz innymi elementami roślinnymi.
Prawdą jednak jest fakt, że w Polsce zwiędłe i suche kwiaty cięte powinno się wyrzucać do odpadów bio. Stamtąd trafią do kompostowni MPO, gdzie powstanie z nich wysokogatunkowy kompost. Co ciekawe, taki kompost zwiększa żyzność gleby lub biogazu, z czego można wytworzyć energię. Zatem powiedzenie, że w przyrodzie nic nie ginie jest słuszne i ma zastosowanie nawet wobec gnijących płatków kwiatów pochodzących z procesji.
W Poznaniu o czystość ulic dba ZDM, który regularnie wysyła na ulice zamiatarki.
Najpopularniejsze komentarze