Problemy z węglem. W wielu składach w ogóle go nie ma
Już pod koniec maja pisaliśmy o kolejce na około 100 samochodów przed składem węgla w Ostrowie Wielkopolskim.
27 maja w Węglozbycie pod Ostrowem Wielkopolskim pojawiły się dziesiątki mieszkańców zainteresowanych kupieniem węgla. Dzień wcześniej w sieci umieszczono informację o dostawie tego deficytowego towaru. Niestety, ale podobne sytuacje zdarzają się w całej Polsce.
Już zimą węgiel drożał, ale to, co dzieje się z cenami od marca, to cenowy koszmar. Rok temu za tonę węgla można było zapłacić około 800-1000 złotych. Dziś ceny dochodzą do 3000 złotych za taką samą ilość. Taniej jest w internetowym sklepie Polskiej Grupy Górniczej, ale zakup opału w tym miejscu nie jest prosty. Po wejściu na stronę okazuje się, że żaden towar nie jest dostępny. - Sprzedaż w sklepie internetowym od dnia 31.05.2022 roku odbywa się we wtorki i czwartki. Towar na półkę wystawiany jest od 16.00 i dostępny do wyczerpania zapasu. Nie przyjmujemy do realizacji zamówień złożonych telefonicznie ani drogą mailową - zaznacza PGG. Zakup komplikuje fakt, że opał kupiony w sklepie należy odebrać na własną rękę.
Sytuacja we wszystkich składach węgla w kraju jest bardzo trudna. W większości prowadzone są listy kolejkowe, a dostawa towaru odbywa się np. raz w tygodniu. Rząd zapowiedział, że będzie walczyć z wysokimi marżami pośredników. Pomoc mają też otrzymać osoby, które ogrzewają swoje domy węglem. Szczegółów jednak jeszcze nie podano.
Skąd problemy? Jak podaje bankier.pl, oczywistą przyczyną jest wojna w Ukrainie i embargo na rosyjski węgiel. Ale przyczyn jest więcej. To chociażby sytuacja w polskich kopalniach, w których wydobycie węgla przestaje być rentowne. Zapotrzebowanie na węgiel w całej Europie jest duże, a sprowadzenie go spoza kontynentu kosztuje i trwa. Rząd zapewnia, że jesienią węgla "nie powinno zabraknąć", ale wielu Polaków obawia się najbliższego sezonu grzewczego.
Najpopularniejsze komentarze