Co z kontrowersyjną budową akademika nad Maltą? Sprawa ma zostać ponownie rozpatrzona
W styczniu ubiegłego roku informowaliśmy, że pojawiło się światełko w tunelu jeśli chodzi o zaniedbany teren dawnej Wyższej Szkoły Sztuk Stosowanych przy ulicy Krańcowej w sąsiedztwie Jeziora Maltańskiego. Spółka Enklawa Malta uzyskała pozwolenie na budowę, zgodnie z którym miała przekształcić ruinę w nowy obiekt "zamieszkania zbiorowego". Jak nam oznajmiono, powstać ma tu akademik, w którym będzie można wykupić poszczególne lokale.
Prace ruszyły i po kilku miesiącach zostały wstrzymane. Mieszkańcy okolicy interweniowali bowiem w tej sprawie u wojewody. Zaskarżyli decyzję o pozwoleniu na budowę wydaną przez prezydenta Poznania. Podkreślali, że inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Obawiają się, że zamiast akademika pojawi się tu blok z mikroapartamentami.
Wojewoda postępowanie umorzył z powodu braków formalnych, ale sprawy w swoje ręce wziął Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Wstrzymał roboty wskazując, że ruiny rozebrano, a zgodnie z pozwoleniem miały one zostać przekształcone w nowy obiekt. Na nowy obiekt inwestor nie ma zgody i jej nie uzyska - w tej okolicy nie można już budować. Spółka złożyła zażalenie na decyzję PINB.
Do sprawy wraca Gazeta Wyborcza. Sprawę przeanalizował Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, który przyznał rację PINB. Tym samym sprawa trafiła do wojewody, który miał zbadać legalność udzielonego pozwolenia. W połowie marca wojewoda odmówił stwierdzenia nieważności decyzji prezydenta Poznania w tej sprawie. WINB musiał więc uchylić postanowienie powiatowego inspektora i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Co teraz? PINB musi skontrolować inwestycję, a po kontroli inwestor będzie musiał wykonać projekt budowlany zamienny uwzględniający wykonane prace, w tym rozbiórkę budynku. Sprawa nie jest prosta, bo PINB podkreśla, że kluczowy jest tu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. A zgodnie z mpzp w tej okolicy nie można budować nowych obiektów.