"Zdrowie i życie ludzkie w niebezpieczeństwie". Strażnicy miejscy odbierają nawet 600 takich zgłoszeń miesięcznie
Bezdomni, nietrzeźwi, leżący w przestrzeni publicznej czy osoby z zanikami pamięci, to najczęściej powtarzające się zgłoszenia.
Jak przekazują strażnicy miejscy w ubiegłym miesiącu najwięcej spraw dotyczy osób będących w kryzysie bezdomności lub tych, którzy przesadzili z alkoholem.
Przy dodatnich temperaturach powietrza bezdomni informowani są o zakresie możliwej do uzyskania pomocy socjalnej. Natomiast osoby w stanie upojenia alkoholowego przekazywane są pod opiekę pracowników Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych (ODON). W ostatnim miesiącu, strażnicy Referatu Interwencyjno - Drogowego, takich interwencji zrealizowali 91. W 72 przypadkach pijanych przetransportowali do ODON, 7 kolejnych osób Zespół Ratownictwa Medycznego zakwalifikował do leczenia szpitalnego, a pozostali trafili pod opiekę rodziny - relacjonuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej,
Blisko 50 interwencji strażników dotyczyło osób z zanikami pamięci. Jako przykład tylko w ostatnich dniach wymieniają 90-latkę z ulicy Klonowej, która wyszła z domu i nie potrafiła do niego wrócić - pomogli strażnicy z Referatu Wilda. A także mieszkańca ul. Mielżyńskiego. 69-latek nie wiedział jak znalazł się w tym miejscu. Opowiadał, że przyjechał tutaj do pracy i szuka noclegu. Pamiętał tylko swoje imię i nazwisko. Ponieważ nie posiadał przy sobie dokumentu tożsamości strażnicy przewieźli go do Komisariatu Policji Stare Miasto, a tam szybko policjanci ustalili jego miejsce zamieszkania. Później bezpiecznie trafił do rodziny.
W opisanych przykładach ludzie potrzebowali pomocy, bo ich zdrowie, a niekiedy nawet życie, było zagrożone. Dla tego tak ważnym jest, ażeby nie przechodzić obojętnie obok człowieka, który potrzebuje pomocy - kończy Piwecki.