Strażnicy miejscy zostali wezwani do szynszyli. Okazało się, że to... dziki szczur
Pierwsze dni lutego to 659 zgłoszeń, jakie przyjęli dyżurni straży miejskiej w Poznaniu.
Tylko w pierwszych dniach lutego sporo interwencji wpłynęło do strażników z ekopatrolu. Otrzymali zgłoszenie od mieszkanki, która znalazła kota - błąkał się po ulicy - był wyziębiony. Ponieważ nie posiadał czipa został odwieziony do schroniska dla zwierząt. Kolejna sprawa dotyczyła klatki z żywym zwierzęciem w zasieku na Świerczewie - osoba zgłaszająca opisała je jako szynszyla. Okazało się, że to dziki szczur, strażnicy przewieźli go do schroniska, ponieważ nic mu nie było, zdecydowano, żeby wypuścić go w środowisku naturalnym - relacjonują funkcjonariusze.
Zaniepokojeni mieszkańcy jednej z ulic na Górczynie zgłosili, że z komina jednej posesji wydobywa się gęsty dym, a jego zapach jest bardzo gryzący. W tym przypadku kontrola nie wykazała nieprawidłowości.
Strażnicy miejscy przyjmowali też zgłoszenie dotyczące śmieci, ale też o aucie z uszkodzoną oponą. Okazało się, że w pobliżu jest właścicielka toyoty, która bardzo ucieszyła się na widok patrolu - prosząc o pomoc w wymianie koła. Okazało się, że wymiana chwilę potrwała, gdyż piasta koła była bardzo zapieczona. Finalnie, szczęśliwa kobieta była bardzo wdzięczna za pomoc - relacjonują strażnicy miejscy.
Pomogli też mężczyźnie w kryzysie bezdomności. Według zgłoszenia miał on duszności, bolące nogi i był po spożyciu alkoholu. Z uwagi na stan zdrowia i zgłaszane przez mężczyznę dolegliwości na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który zadecydował o zabraniu go do szpitala.
Między innymi do strażników z Jeżyc i Północy dotarły kolejne zdjęcia porzuconych aut, które blokują miejsca parkingowe. Wobec części z pojazdów strażnicy już prowadzą czynności. Wobec pozostałych, na podstawie tablic rejestracyjnych ustalani są ich właściciele.
Funkcjonariusze podejmują także interwencje wobec tych zdarzeń, które zaobserwują operatorzy monitoringu miejskiego - w ciągu pierwszych trzech dni lutego przekazano do realizacji 73 zgłoszenia, które dotyczyły m.in.: zagrożenia zdrowia lub życia ludzi, spożywania alkoholu lub zakłócania spokoju publicznego, czy awarii technicznych. Było też jedno z charakterystycznych nocnych zdarzeń. Obserwator 3 zmiany zauważył mężczyznę na ul. Mielżyńskiego, który kopie w szybę przystankową, w końcu doprowadzając do jej wybicia. Mężczyzna po swoim wyczynie postanawia się oddalić i w towarzystwie kolegów i koleżanek odchodzi z przystanku - w tym samym czasie na miejsce jedzie już patrol policji powiadomiony przez operatora - sprawca wandalizmu zostaje zatrzymany i przewieziony na KP Stare Miasto - dodają funkcjonariusze.
Najpopularniejsze komentarze