Obraził klientkę w sklepie, gdy zwróciła uwagę na brak maseczek. Pracownicy nie pomogli
Tak przynajmniej uważa klientka.
Incydent, do którego doszło w Intermarche przy ulicy Umultowskiej w Poznaniu, opisuje Głos Wielkopolski. Klientka stojąca w kolejce do kasy zwróciła uwagę innej klientce na brak maseczki na twarzy. W odpowiedzi usłyszała wulgaryzmy z ust mężczyzny, który towarzyszył kobiecie i także nie miał na twarzy maseczki.
Jak relacjonuje Czytelniczka dziennika, sprzedawczyni nie zwróciła uwagi wulgarnej parze, ale... zwróciła się do kobiety, która skomentowała brak maseczki. Powiedziała do niej "proszę nie reagować". Nie zareagował też ochroniarz.
Szefostwo sieci, do której należy sklep, przeprosiło już klientkę za nieprzyjemności. Zapewniono, że przeprowadzono rozmowę z ochroniarzem. Wskazano też, że ochrona w takiej sytuacji może jedynie słownie upomnieć o konieczności posiadania maseczki. Może też wezwać na miejsce policję, ale nie może zatrzymać osób bez maseczek na miejscu. Nie ma do tego uprawnień.
Najpopularniejsze komentarze