Oszustwo na choince? Zapłacił jak za ukorzenioną, wyrzucił ściętą
Podlewał ją a mimo to usychała i opadały igły. Był zaskoczony, gdy okazało się, co jest tego przyczyną.
Pan Ryszard zwrócił się do nas z apelem o oszustwach na choince.
W dniu 18 grudnia 2021r zakupiłem choinkę ukorzenioną, w doniczce z ziemią, zawiniętą w worek foliowy. Za choinkę zapłaciłem 30zł, więcej aniżeli za ściętą nad ziemią. Choinkę, wraz z zakupioną donicą z ziemią, wstawiłem w domu w większą donicę ozdobną, podlałem. Po ubraniu, odtajaniu ziemi w donicy, choinka się wywróciła wraz z podłączonym oświetleniem. Na szczęście - nic się nie zapaliło, zbiło się kilka bombek. Choinkę przywiązałem do karnisza, ponownie podlałem. Po paru dniach zaczęła gubić igliwie a już dzisiaj, czyli 03 stycznia, pomimo systematycznego podlewania, zmuszony byłem choinkę rozebrać. Wyniosłem z donicą do ogrodu, wykopałem dołek z zamiarem posadzenia drzewka, a tutaj...proszę zobaczyć na zdjęciu. Choinkę zakupiłem na placu, na stoisku przy ścianie marketu w Kole. Czy aż tak można oszukiwać? Chciałem aby dzieci i wnuki mogły dłużej cieszyć się świątecznym nastrojem. Zapłaciłem za drzewko ukorzenione a nie ścięte. Zamierzałem posadzić i wykorzystać w roku następnym. Chciałbym ostrzec wszystkich przed tak nieuczciwym sprzedawcą.
Pan Ryszard zaapelował do ludzi, aby na przyszły rok uważali i nie dali nabić się w przysłowiową "butelkę", a przy zakupie choinki sprawdzili, czy drzewko faktycznie jest ukorzenione.
Najpopularniejsze komentarze