Poranny incydent w pociągu w Poznaniu. Maszynista odmówił dalszej jazdy, bo skończył się jego czas pracy

Do zdarzenia doszło w pociągu Polregio relacji Bydgoszcz - Poznań.
O sprawie poinformował nas Czytelnik. - Dzisiaj w wyniku przeładowania ludźmi pociąg, który powinien być około 7:30 na stacji Poznań Garbary, aktualnie stoi na stacji Poznań Wschód (8:20), a maszynista odmawia dalszej jazdy, ponieważ w międzyczasie skończył mu się czas jazdy - napisał do nas Czytelnik Szymon.
- Z tego, co widziałem i potwierdzają inni pasażerowie, doszło do kłótni z maszynistą. Wielu pasażerów skarży się na przeładowanie. Żeby dojechać do Garbar musieliśmy przesiąść się do innego pociągu (tym razem Koleje Wielkopolskie), w którym byliśmy ściśnięci jak w klatce - dodaje.
Zapytaliśmy w Polregio o poranny incydent. - Na przekroczenie czasu pracy maszynisty miało wpływ kilka czynników. Wydłużenie czasu jazdy pociągu 57310 było spowodowane dziś gęstą mgłą oraz awariami taboru (usterka drzwi) najpierw w Kobylnicy, potem na stacji Poznań Wschód. Tutaj minął czas służby maszynisty. Ze względu na bezpieczeństwo i obowiązujące procedury pracodawca musiał mu zapewnić zastępstwo, a pasażerowie mogli przesiadać się do innych pociągów - mówi Justyna Grzesik z Polregio w Poznaniu.
- Aby zapobiec tego typu incydentom w przyszłości Zakład Wielkopolski zagwarantuje na ten pociąg rezerwowego maszynistę, a w porozumieniu z Organizatorem Transportu POLREGIO uruchomi dodatkowe, poranne połączenia na trasie Poznań - Gniezno - Poznań w najbliższym możliwym terminie - dodaje. - Za opóźnienia i komplikacje w podróży pasażerów najmocniej przepraszamy i informujemy, że zostały podjęte działania mające na celu poprawę komfortu jazdy osób dojeżdżających z kierunku Gniezna - zapewnia.
Najpopularniejsze komentarze