Matylda straciła córkę w wypadku na ulicy Hetmańskiej, sama ciężko choruje. Rodzina potrzebuje pomocy
Najpierw stwardnienie rozsiane i guz mózgu, potem śmierć córki i choroba syna. Teraz nie mają środków do życia.
25-letnia Julia zginęła 1 lipca tego roku w wypadku przy ul. Hetmańskiej w Poznaniu. Wyszła jak co rano do pracy i już nie wróciła do domu, nie pojawiła się też w pobliskim supermarkecie, gdzie pracowała. Była jedyną żywicielką rodziny, ponieważ jej mama Matylda ciężko choruje na guza mózgu.
Matylda dwa lata temu usłyszała wyrok - guz mózgu. Już wcześniej chorowała na stwardnienie rozsiane, co również utrudniało jej codzienne życie. Nie poddała się i zdecydowała na operację. Zabieg udał się, ale po wyjściu ze szpitala dostała wypowiedzenie z firmy, w której przepracowała 18 lat. Na rodzinę od wielu lat spada fala nieszczęść, młodszy syn Matyldy, Gabryś urodził się z owiniętą pępowiną, niedawno wykryto u niego również cukrzycę. Ojciec Matyldy zmarł zakażony covid-19.
Rodzinie pilnie potrzebne są środki na bieżące opłaty, środki czystości i pielęgnacji. Tutaj można wesprzeć rodzinę i przeczytać całą historię.
Najpopularniejsze komentarze