Reklama
Reklama

Nie żyje Artur "Waluś" Walczak. Walczył o życie po zawodach policzkowania

fot. PunchDown / FB
fot. PunchDown / FB

Informację o śmierci zawodnika z Gniezna podał jego przyjaciel, BONUS BGC.

- Spoczywaj w pokoju Przyjacielu. Do końca wszyscy wierzyliśmy.. Mam nadzieję, że tam będzie Ci lepiej niż tu... Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur - napisał na Facebooku Piotr Witczak, BONUS BGC.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Przypomnijmy, że Artur Walczak 22 października brał udział w gali PunchDown 5, która odbywała się we Wrocławiu. To zawody, w trakcie których uczestnicy przy stole na przemian uderzają się w policzek z otwartej dłoni. W trakcie pojedynku pomiędzy Dawidem "Zalesiem" Zalewskim i pochodzącym z Gniezna Arturem "Walusiem" Walczakiem doszło do dramatycznego wydarzenia. "Waluś" został znokautowany, po czym trafił do szpitala karetką. Szybko okazało się, że zawodnik jest w stanie krytycznym.

Teraz, po nieco ponad miesiącu, "Waluś" zmarł. Miał 46 lat.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

3℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
23.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro