Zwolennicy i przeciwnicy aborcji spotkali się w centrum Poznania. Był też różaniec
Na placu Mickiewicza równocześnie odbyły się dwie pikiety.
Pierwszą zorganizowała Fundacja PRO - Prawo do Życia. Celem był sprzeciw wobec "rozpowszechnianiu pigułek aborcyjnych". Następnie zmówiono różaniec wynagradzający za grzech aborcji.
- Ponad tydzień temu Aborcyjny Killing Team podał informację, że "Przez ostatnie 12 miesięcy grupy działające w ramach Aborcji Bez Granic pomogły 34 tysiącom osób z Polski w dostępie do aborcji. 1080 osób mogło przerwać ciążę w zagranicznej klinice w drugim trymestrze. Wsparcie finansowe wyniosło ponad 700 tysięcy złotych". Kilka dni później jedna z nich usłyszała zarzut pomocnictwa aborcyjnego za przekazanie 10 tabletek aborcyjnych z mizoprostolem. W jej mieszkaniu znaleziono również inne środki lecznicze, nieprzeznaczone do obrotu. Aktywistka aborcyjna "wpadła", gdy pigułki aborcyjne zamówiła matka 12-tygodniowego nienarodzonego dziecka, które prawdopodobnie chciała zabić. Przesyłkę przechwycił mąż kobiety, domyślający się, co może się w niej znajdować. I on zawiadomił policję - informowali organizatorzy.
Po drugiej stronie symbolicznej barykady stanęli zwolennicy szerszego dostępu do aborcji. - Udało się wysiudać zygotarian spod szpitala na Polnej, ale to im nie wystarcza. Udało się pokazać im, że na Półwiejskiej też są niemile widziani, więc znaleźli inny spot. Od 15:00 na pl. Mickiewicza w Poznaniu będzie wielka kampania dezinformacyjna dot. aborcji farmakologicznej. Przypomnimy, że aborcja jest okej, aborcja to ochrona zdrowia, aborcja to PRAWO DO ŻYCIA - jak chociażby dla Agaty Lamczak czy dla Izabeli z Pszczyny! - napisano w zapowiedzi wydarzenia. - Nie mamy dla was gorącej herbaty, ale jeśli potrzebujesz aborcji, to dzwoń tutaj! - dodano, podając numer telefonu.
Najpopularniejsze komentarze