15 lat F-16 w Poznaniu i Polsce: zobacz niezwykłe zdjęcia
Poznańskie Krzesiny od początku są domem dla myśliwców.
To właśnie w naszym mieście stacjonuje większość F-16 należących do polskiej armii. Dwa pierwsze z nich wylądowały w Krzesinach 8 listopada 2006 roku. Ale oficjalne powitanie maszyn miało miejsce dzień później.
Waldemar Krzyżanowski, który wówczas pracował na lotnisku w Krzesinach, a później był rzecznikiem prasowym bazy, ma wiele wspomnień związanych z tym wydarzeniem i podzielił się nimi na Facebooku. - Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, ale do Polski samoloty przylatywały z szachownicami zakrytymi, zamalowanymi cienką warstwą szarej farby. Farba łatwo schodziła odkrywając białą czerwoną szachownicę - tłumaczy.
- Pierwszym F-16 o numerze bocznym 4077 przyleciał płk dypl. inż. pil. Rościsław Stepaniuk. Ale czy był pierwszy? Oczywiście, że nie. Przyszły Dowódca Bazy w Krzesinach wylądował 9.11.2021. Wcześniej jednak, w dniu 8.11.2006 roku, o godz. 15:02, dwa pierwsze wielozadaniowe samoloty F-16 C o numerze bocznym 4043, 4044 wylądowały na lotnisku w Krzesinach w asyście dwóch Polskich MiG-29. Samoloty przyprowadzili amerykańscy piloci i posłużyły jako maszyny demonstracyjne w hangarze i w powietrzu podczas uroczystości z udziałem Prezydenta i innych VIP - dodaje.
Powitanie F-16 w Poznaniu odbyło się z wielką pompą. Pojawili się tutaj m.in. prezydent Lech Kaczyński z żoną, a także minister obrony narodowej Radosław Sikorski. Maria Kaczyńska została matką chrzestną maszyn nazywając je "Jastrzębiami".
TVN24.pl przypomina, że rząd rozpływał się nad zaletami F-16, ale dla mieszkańców okolicy lotniska w Krzesinach życie zmieniło się bezpowrotnie. Na płotach wielu domów pojawiały się transparenty z tekstami "Przecz z hałasem" czy "F-16 nie tutaj!". Do dziś głośne przeloty myśliwców powodują, że do naszej redakcji potrafią przychodzić wiadomości od zaniepokojonych mieszkańców.
Najpopularniejsze komentarze