Maciej Skorża: w pierwszej połowie mecz był dla nas trudny
W piątkowy wieczór Lech Poznań pokonał Wisłę Płock.
Do przerwy na tablicy wyników mieliśmy 1:1, ale w drugich 45 minutach Kolejorz wbił rywalom 3 gole, nie tracąc żadnego. - Wisła nie punktuje na wyjeździe, ale wbrew pozorom ta gra nie jest najgorsza i wiedzieliśmy, że będzie to trudny rywal. To to wyglądało w Zabrzu, gdzie dwukrotnie prowadzili, we Wrocławiu czy w Łęcznej. Ta drużyna nie ma szczęścia na wyjeździe, natomiast samo prowadzenie gry jest niezłe, dzisiaj były fragmenty, gdzie to pokazali - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Maciej Skorża.
- Mecz był dla nas trudny, szczególnie w pierwszej połowie, gdy nie potrafiliśmy wykorzystywać przestrzeni za plecami obrońców Wisły, a to miał być nasz główny sposób gry. Brama, którą straciliśmy po stałym fragmencie sprawiła, że gra była nerwowa - dodał.
- W drugiej połowie wszystko uporządkowaliśmy, zagraliśmy już tak, jak powinniśmy, zepchnęliśmy Wisłę do głębszej obrony. Bardzo ważnym momentem była ta druga bramka. Cieszę się, że pierwszy jego gol w Lechu był tak ważny. Chciałbym jednak podkreślić rolę Mikaela Ishaka. To jego kwintesencja, prawdziwego kapitana, który nie odpuszcza żadnej piłki - chwalił szkoleniowiec.
- Później było już łatwiej, kilka ciekawych akcji, dwie kolejne bramki. Cieszymy się ze zwycięstwa przed własną publicznością, kibice nam bardzo pomogli, ciągle czuliśmy wsparcie trybun - podsumował Maciej Skorża.
W 12 kolejkach Lech zdobył 27 punktów i pozostanie liderem PKO BP Ekstraklasy. W najbliższy piątek Kolejorz zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec.