Warta Poznań chce się zrehabilitować. "Dobrze, że mecz z Rakowem jest tak szybko"
Po kompromitacji w Grudziądzu Warta Poznań liczy na rehabilitację pod Jasną Górą.
W środę Zieloni przegrali 0:2 z występującą 3 klasy rozgrywkowe niżej Olimpią i odpadli z Fortuna Pucharu Polski. Jak zespół przyjął tę porażkę? - Od razu po meczu było źle, ciężko, byliśmy przybici. Dzisiaj sytuacja jest już diametralnie inna. Od meczu minęła cała doba, którą poświęciliśmy, żeby zamknąć ten temat i dzisiaj przystępujemy z otwartymi głowami do pracy przed meczem z Rakowem - mówił na piątkowej konferencji prasowej trener Piotr Tworek.
- Nawet po przegranym meczu z Zagłębiem mieliśmy plan, żeby pojechać do Grudziądza z dobrym mentalem, który było widać pomimo porażki w meczu ligowym. Na tym chcieliśmy dalej budować, Olimpia zburzyła, sponiewierała nam ten plan i to było bolesne. Jestem jednak przekonany, podobnie jak zespół, że to już za nami. Zamknęliśmy ten temat, znów jedziemy pełni wiary i przekonania, że to co robimy da nam efekt. Dobrze, że mecz z Rakowem jest tak szybko, bo chcemy wcielić w życie słowa, które padły na konferencji po meczu z Zagłębiem Lubin - kontynuował szkoleniowiec.
Pytany o trudny moment i problem, z którym zmaga się Warta (Zieloni nie wygrali w lidze od 6 sierpnia), trener Tworek odpowiedział, że to nie jego drużyna ma problem. - To ten trudny czas, który zadomowił się w szatni, ma problem, bo trafił na Wartę Poznań i jeszcze nie wie co go czeka - zapewnił.
Szkoleniowiec Zielonych nie chciał mówić o sytuacji kadrowej jego zespołu, podkreślając, że nie ma ona wielkiego znaczenia. - Będzie 16 zdrowych piłkarzy? Będziemy walczyć w 16. Będzie 14, 11? Będziemy walczyć w 14 czy 11, bo też pokazaliśmy, że potrafimy wygrać mecz bez zmiany. Wszyscy, którzy są zdrowi, trenerzy, fizjoterapeuci, biorą odpowiedzialność za stan obecny. Wszyscy mamy tę świadomość, że wtedy zespół będzie jeszcze mocniejszy. Też chcemy wsparcia od kibiców i wszystkich, którzy nam dobrze życzą. Wielu ludzi trapi się naszą sytuacją, ale nas wspiera, a to dodaje nam sił i wiary w to, co robimy - podsumował trener.
Raków Częstochowa podejmie Wartę w niedzielę o 12:30. Gospodarze zdobyli do tej 15 punktów, o 3 mniej niż prowadzący Lech Poznań, mają jednak jeszcze jedno zaległe spotkanie. Z kolei Zieloni mają na koncie 7 pkt., co daje 16. pozycję w tabeli, zagrożoną spadkiem do I ligi. Zespół Marka Papszuna można jednak "ugryźć" na jego terenie, co ostatnio udowodnił Radomiak Radom, remisując tam 2:2.