Mariusz Kamiński w Sejmie do Franka Sterczewskiego: "ty nieodpowiedzialny, niemądry człowieku!"
W nocy z czwartku na piątek w Sejmie doszło do awantury.
W czwartek wieczorem posłowie dyskutowali na temat przedłużenia stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej o kolejne 2 miesiące. Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, w trakcie swojego wystąpienia mówił o tym, jak migranci są celowo podprowadzani przez Białorusinów pod granicę polsko-białoruską. Wśród osób zatrzymanych miał być mężczyzna szykujący zamach terrorystyczny na terenie Unii Europejskiej.
Wystąpienie Kamińskiego odbywało się w napiętej atmosferze. Niektórzy posłowie opozycji w jego trakcie krzyczeli "Gdzie są dzieci?". Chodzi o dzieci z Michałowa, których zdjęcia pokazały się w mediach, a które zostały "cofnięte" wraz z dorosłymi opiekunami na teren Białorusi.
Na mównicy pojawił się m.in. poseł z Poznania Franek Sterczewski, który kilka tygodni temu zasłynął swoimi działaniami przy granicy polsko-białoruskiej. Chciał przebiec do migrantów z pomocą, ale mu to uniemożliwiono. W trakcie jego wystąpienia Mariusz Kamiński nazwał Sterczewskiego nieodpowiedzialnym i niemądrym człowiekiem. - Białoruś pokazuje pana wyczyny dla propagandy - grzmiał minister.
- Gdzie są dzieci z Michałowa? Prezydent Duda, premier Morawiecki i minister Kamiński powinni szukać ich tam, gdzie zostały wywiezione przez Straż Graniczną. Ale po to im właśnie stan wyjątkowy, byśmy nie dowiedzieli się, co się stało z ludźmi, którzy giną na terenie Polski z głodu i wycieńczenia. To wszystko tylko zasłona dymna, którą chcecie ukryć twarz tych ludzi, by dorobić im gębę zwyrodnialców i terrorystów, by zrobić z nich kukiełki w waszym teatrze strachu. Ale żadnym manewrem prawdy nie ukryjecie. Nie uciekniecie od odpowiedzialności za te krzywdy i za destabilizowanie Polski i Europy ramię w ramię z Łukaszenką i Putinem. Dopilnujemy tego! Nikt nie jest nielegalny! Zrozumcie to wreszcie lub odejdźcie - skomentował na Facebooku Sterczewski.
Ostatecznie Sejm poparł przedłużenie stanu wyjątkowego.
Najpopularniejsze komentarze