Hieny cmentarne na Junikowie: "z wieńca została tylko zielona część, pąki róż odcięte"

Siostry w niedzielę odwiedziły grób niedawno zmarłego brata i odkryły, że został okradziony.
- Hieny cmentarne na Junikowie. We wtorek został pochowany mój brat na Junikowie. W niedzielę poszłyśmy z siostrą posprzątać i zastałyśmy okradziony grób. Z pięknego biało-czerwonego wieńca od kolegów pozostała tylko zielona część, pąki róż zostały odcięte, łodyżki porozrzucane po grobie. Na zdjęciu widać, ile pociętych łodyg poniewierało się po grobie - pisze nasza Czytelniczka Marzena.
Ale to nie koniec. - Z wieńców z liliami wycięto kwiaty, to samo z wieńca z białymi różami. 22 lata temu po pogrzebie matki również zostały skradzione róże, a hiena cmentarna zostawiła ślad buta na kopczyku. Nie sądziłam, że jeszcze raz przyjdzie mi oglądać taki widok. Na szczęście, mój ojciec emeryt nie musiał oglądać tak zbezczeszczonego grobu syna - dodaje.
- Czy zarząd cmentarza na Junikowie w końcu się zareaguje na wandalizm hien cmentarnych - dopytuje. Z naszych ustaleń wynika, że takie sytuacje zdarzają się incydentalnie.
Najpopularniejsze komentarze