Z Dolnego Śląska do Wielkopolski na "gościnne występy". Chcieli kraść "wszystko, co tylko się da"
Sprawcy mają od 17 do 24 lat.
Zaczęło się pod osłoną nocy w połowie sierpnia. Do Dominic w pobliżu letniskowej miejscowości Boszkowo na terenie powiatu leszczyńskiego przyjechała grupka czterech osób. - Dwie kobiety i mężczyźni z powiatu głogowskiego w wieku od 17 do 24 lat. Prawdopodobnie celem podróży tych osób było wyłącznie dokonanie kradzieży wszystkiego, co tylko się da - wyjaśnia Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Swoją wizytę mieszkańcy Dolnego Śląska zaczęli od odwiedzenia pola kempingowego i pobliskiej przystani. - Po splądrowaniu przybrzeżnych łodzi, skradli sprzęt wędkarski i silnik napędowy od jednej z łódek. Spod domków campingowych zabrali kilka rowerów. Skradzione przedmioty ukryli w zaroślach, po czym z jednej z sąsiednich posesji zabrali przyczepkę wraz ze znajdującą się na niej łódką wędkarską. Przyczepkę zaczepili do swojego samochodu, zapakowali na nią skradzione przedmioty i na okolicznym polu kukurydzy przeczekali do świtu - dodaje.
Rano udali się do wypożyczalni przyczepek transportowych. Wypożyczyli krytą przyczepkę i zapakowali do niej skradzione wcześniej "fanty". - Następnego dnia wrócili, aby zabrać z pola kempingowego jeszcze kilka rowerów. Wszystkie skradzione przedmioty ukryli u znajomego, 34-latka z powiatu głogowskiego - dodaje.
Po zgłoszeniach o kradzież policjanci zajęli się sprawą. Zatrzymali 4 sprawców kradzieży oraz ich znajomego, który odpowie za paserstwo. Łącznie 2 kobiety i 2 mężczyzn ukradli przedmioty warte ponad 10 tysięcy złotych. Część z nich udało się odzyskać. Teraz wszystkim zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia.