Polska ewakuowała ponad 600 Afgańczyków. To m.in. żołnierze i dziennikarze
Dobiega końca ewakuacja polskich współpracowników z Afganistanu.
Jak informuje RMF FM, do tej pory polskie służby ewakuowały ponad 600 osób, wcześniej współpracowników naszego kontyngentu wojskowego i ambasady. W znacznej części (choć oczywiście nie tylko) to dobrze wykształcone osoby, władające np. kilkoma językami.
Oficjalne dane nie są ujawniane, ale według nieoficjalnych ustaleń na liście znaleźli się m.in. policjanci i żołnierze (także oficerowie wysokiego szczebla), dziennikarze, wykładowcy akademiccy oraz pracownicy muzeum w Kabulu i szefowie organizacji pozarządowych.
Duża część Afgańczyków nie zdołała się ewakuować. Tak było np. z rodzinami z Ghazni, które Talibowie zatrzymali na punktach kontrolnych. Ponadto część byłych współpracowników twierdzi, że zbyt późno dowiedzieli się o ewakuacji.
Po przylocie wszyscy przechodzą kwarantannę, następnie zdecydują o swoim losie. Część już podjęła decyzję o wyjeździe do innych państw, gdzie przebywają członkowie ich rodzin. Pomoc oferuje im oczywiście również Polska.
W nocy ze środy na niedzielę nad Wisłę przyleci ostatni samolot z ewakuowanymi na pokładzie. - Po głębokiej analizie wszelkiego rodzaju raportów dotyczących bezpieczeństwa nie możemy już dłużej ryzykować życia naszych dyplomatów, naszych wojskowych - tłumaczył wiceszef MSZ Marcin Przydacz, cytowany przez RMF FM.
Najpopularniejsze komentarze