Coraz mniej zapisów na szczepienia. "Blisko milion dawek nie wyjechało z magazynu"
Program szczepień traci impet.
Tak przynajmniej wynika ze słów Michała Dworczyka, szefa KPRM i przy okazji osoby odpowiedzialnej za cały program. - 54 proc. dorosłych Polaków jest zaszczepionych przynajmniej pierwszą dawką lub zarejestrowanych, więc zostaną zaszczepieni w najbliższych dniach - mówił na czwartkowej konferencji prasowej polityk.
Jak wyliczał Dworczyk, wśród osób powyżej 70. roku życia zaszczepionych lub zarejestrowanych jest ponad 77 proc. populacji. W przypadku osób powyżej 60 roku życia to 67 proc. Odsetek ten spada dla kolejnych, młodszych roczników. W przypadku osób w wieku 18-29 lat zaszczepiło się (lub zarejestrowało) mniej niż 40 proc.
Wyraźnie widać, że zainteresowanie szczepieniami jest coraz mniejsze. - Spada dynamika rejestracji. Znów odnotowaliśmy spadek o 30 proc. tydzień do tygodnia. W ubiegłym tygodniu było to 49 tys. rejestracji dziennie. To bardzo niepokojące zjawisko. W tym tygodniu po raz pierwszy blisko milion dawek szczepionki nie pojechało do punktów szczepień, bo zrezygnowały one z powodu braku chętnych - poinformował szef KPRM.
Rząd od miesięcy rozbudowywał infrastrukturę potrzebną do szczepień. Tymczasem pierwsze punkty szczepień powszechnych sygnalizują już, że nie ma komu podawać preparatów. W związku z tym będą zamykane. - Ich rolę przejmą punkty szczepień populacyjnych - wyjaśnił Dworczyk. Preparaty mają być podawane m.in. w POZ-ach.
Najpopularniejsze komentarze