Reklama
Reklama

Ekspert o ostatniej ulewie: żaden system nie przyjmie tyle wody. Jak zapobiec kolejnemu paraliżowi miasta?

fot. Czytelnik
fot. Czytelnik

Wtorkowa ulewa sparaliżowała Poznań.

Nawalny opad, trwający ponad godzinę, zalał ulice, chodniki, piwnice i hale garażowe. Prawie tydzień później w wielu miejscach wciąż nie przywrócono do pełnej sprawności np. zalanych szybów wind. Trwa też dyskusja o przyczynach, a ze strony mieszkańców pojawiają się zarzuty dotyczące złego przygotowania infrastruktury i "betonozie".

- Sieci kanalizacyjne, odwodnieniowe i opracowywane dla nich normatywy nie są dostosowane do tak intensywnego opadu. Przy wyliczeniach bierze się pod uwagę opad nawalny trwający 15 minut, a nie jak w Poznaniu kilkukrotnie dłużej. Do ulewy można było się zdecydowanie lepiej przygotować - mówi w rozmowie z epoznan.pl dr Kamil Jawgiel, hydrolog z UAM, specjalista od wód opadowych i miejskich powodzi błyskawicznych. - Faktem jest, że żaden system odwodnieniowy w Polsce nie wytrzymałby takiego opadu, a bezpiecznie zretencjonować i odprowadzić tak wydajny opad deszczu byłyby w stanie tylko nieliczne miasta na zachodzie, jak np. Kopenhaga - dodał ekspert. Właśnie w Kopenhadze 10 lat temu ulewny opad dokonał ogromnych zniszczeń, przez co zupełnie zmieniono podejście do inwestycji i zagospodarowania wód opadowych.

Winą za obecny stan rzeczy wiele osób obarcza wspominaną już "betonozę", szczególnie w centrum. Dr Kamil Jawgiel przyznaje, że bezwzględnie uszczelnienie terenu to jedna z wielu przyczyn podtopień, ponieważ z tym wiąże się ograniczenie wsiąkania i zwiększenie spływu wody po powierzchni. Wskazuje też kompromisową drogę wyjścia z problemu. - Wszyscy lubimy poruszać się po płaskich i wybrukowanych powierzchniach, chodnikach, ulicach, ścieżkach rowerowych. Jest to najzwyczajniej w świecie komfortowe, ale trzeba pamiętać o wyposażaniu każdej, nawet najdrobniejszej inwestycji w małą retencję i zielono-niebieską infrastrukturę, tak aby ograniczyć ilość wody trafiającej do kanalizacji. W tym przypadku, tak jak w Kopenhadze, muszą zajść zmiany w świadomości i systemowo zadziałać efekt skali, ażeby w przypadku tak intensywnego opadu zapobiec lub ograniczyć jego skutki. W mieście w tym zakresie dzieje się coraz więcej dobrego, mamy chociażby program dofinansowania małej retencji, ale potrzebne jest tutaj holistyczne podejście, ponieważ nawalne opady deszczu będą zdarzały się coraz częściej. Konieczne jest intensyfikacja realizacji Miejskiego Planu Adaptacji do Zmian Klimatu, w tym stosowanie rozwiązań opartych o naturę, rozszczelnienia obszaru, zastawek na rzekach, które będą integrowały te rozwiązania w skali całego miasta i tworzyły spójną sieć powiązań retencyjnych - wylicza hydrolog.

Poznań potrzebuje zieleni. Co prawda mamy jej stosunkowo dużo w naszym mieście, ale jest ona skupiona w zwartych kompleksach, klinach zielni. W ujęciu retencyjnym powinna ona zaczynać się już w górnych częściach zlewni i wnikać w głąb tkanki miejskiej, głównie w tereny najbardziej zurbanizowane. - Tam trzeba przede wszystkim zagospodarować wodę opadową, ponieważ to właśnie w centrum potencjalne straty są największe - tłumaczy dr Kamil Jawgiel.

- Centrum jest poddane największej presji urbanizacyjnej, grunty są zdecydowanie najdroższe, ale warto tutaj przedstawić holenderskie podejście do walki z miejskimi powodziami błyskawicznymi, gdzie włodarze "w ciemno" wykupują nieużytki w centrach miast na poczet potencjalnej retencji w przyszłości. Z drugiej strony należy zestawić na szali straty, które poniosło miasto, względem potencjalnych zysków ze sprzedaży gruntu lub kosztów inwestycyjnych na małą retencję. Rachunek wydaje się być prosty - przekonuje hydrolog.

Ekspert, podobnie jak inni specjaliści, mówi wprost: w małej retencji trzeba wykorzystywać np. place zabaw i boiska, które w okresie wzmożonych opadów będą magazynować wodę, a w porze suchej służyć jako miejsca rekreacji. - Trzeba ukierunkować spływ powierzchniowy wody opadowej na teren zielony, a dopiero jej nadmiar skierować do kanalizacji i umożliwić tym terenom okresowe zalewanie - podsumowuje dr Kamil Jawgiel.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
19.22 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro