Nowe koncertowe miejsce na mapie Poznania jest za głośne? Mieszkańcy okolicy się skarżą
Chodzi o "Plener Promienista", który od niedawna działa przy skrzyżowaniu ulic Promienistej i Grochowskiej.
- Mieszkam w okolicy skrzyżowania ul. Promienistej z Grochowską w Poznaniu i jestem przerażona nową inicjatywą "Plener Promienista". Rozumiem potrzebę zabawy i spotkań, ale mobilny pub, namioty i scena z muzyką, także na żywo, do 2-3 w nocy w każdy weekend, to ogromny kłopot dla mieszkańców - pisze nasza Czytelniczka. - W pobliżu są wille i bloki oraz ogrody działkowe, mieszka tu sporo seniorów, a działkowicze też mają prawo do chwili spokojnego relaksu w letnie wieczory. Nie mówiąc o zwierzętach, w tym ptakach i owadach. 5 czerwca była inauguracja, bity do 2 nad ranem, aż drżały szyby. Czy takie miejsce nie funkcjonowałoby lepiej w parku przy Arenie? Nie wiem, czy Rug Cug ma zgodę na takie zakłócanie ciszy nocnej, ale to jest nie do zniesienia już po pierwszym dniu - dodała.
Ale takich zgłoszeń od mieszkańców dostajemy więcej.
- Kto wydał zgodę na prowadzenie działalności rozrywkowej w tym miejscu? Kto kontroluje poziom, a raczej znaczne przekraczanie norm hałasu przez organizatorów koncertów w Plenerze? Piszę w imieniu mieszkańców okolicy oraz działkowców ROD Reymonta i ROD Chociszewskiego. Te tereny od ponad 100 lat są zajęte przez zabudowę mieszkaniową i działkową służącą wypoczynkowi i rekreacji. Lokalizacja tego "przybytku" w tym miejscu to jawne proszenie się o konflikt na linii właściciel/zarządca - mieszkańcy. Ostatni weekend dał pełen obraz sytuacji, które będą się powtarzały do końca lata w tym miejscu zgodnie z programem wydarzeń prezentowanych przez Plener. Nie będę się rozpisywał o zielonych płucach miasta, oazie dla pszczół, małej retencji itd. Ogródki działkowe to miejsce rekreacji i wypoczynku - trudno je za takie uznać, gdy muszę się chować w domku, by normalnie porozmawiać, jest tak głośno, że dzieci proszę mnie - Tato, wracajmy do domu, tu jest za głośno... Nie chcą się już bawić w piaskownicy i przebywać na świeżym powietrzu. Znajomi 2 km od Pleneru zamykają okna na balkonie, bo są "zmuszani" do słuchania koncertów, na które nie mają ochoty, tak daleki zasięg ma muzyka tam emitowana. Tego typu działalność musi się odbywać z poszanowaniem okolicy i spokoju mieszkańców - pisze Radek. - Rozumiem, że muzyka będzie się niosła, że w centrum miasta nie będzie słychać tylko samych cykających świerszczy, ale jeżeli kilkaset metrów dalej czuję się jakbym stał pod sceną, to znaczy, że normy hałasu są znacznie przekroczone. Idąc dalej - po co sprzedawać bilety, jeśli w promieniu kilometra słychać tak samo dobrze jak pod sceną? Apeluję do organizatorów/zarządców Pleneru, by grali ciszej i bardziej kameralnie, ponieważ kilkadziesiąt osób z ulic Promienistej, Sowińskiego, Belwederskiej, Pogodnej i ROD Reymonta oraz ROD Chociszewskiego zadeklarowało, że podpisze petycję w tej sprawie, jeżeli sytuacja się nie uspokoi. Sprawę będę monitorować, m.in. poprzez zgłoszone certyfikowane badania akustyki środowiska dot. przekroczenia norm hałasu, które wykażą dobrą wolę Pleneru bądź jej brak - dodaje.
Anna Nowaczyk ze straży miejskiej potwierdza, że strażnicy otrzymali dotąd jedno zgłoszenie dotyczące zakłócania ciszy nocnej przez Plener Promienista. - To było zgłoszenie, które wpłynęło do nas przed 22.00. Na miejscu okazało się, że przepisy łamane nie były. Docierają do nas jednak sygnały z różnych źródeł o problemie z tą lokalizacją i w związku z tym w najbliższy weekend strażnicy miejscy z nocnego patrolu będą tam przyglądać się sytuacji - mówi. - Dodatkowo strażnik rejonowy będzie rozmawiać z właścicielem tego miejsca. Przypomniane mu zostaną zapisy uchwały hałasowej - dodaje.
Marta Mróz z poznańskiej policji przyznaje, że funkcjonariusze mieli kilka zgłoszeń w sprawie Pleneru Promienista, ale żadne z nich nie zostało potwierdzone.
Najpopularniejsze komentarze