Pijany jechał autem. Po zatrzymaniu przez policję przesiadł się na tylne siedzenie

Zdjęcie ilustracyjne | fot. policja
Zdjęcie ilustracyjne | fot. policja

Twierdził, że to nie on prowadził.

49-letni Ukrainiec w ciągu kilkunastu minut dwa razy odbył spotkanie z policjantami. Najpierw, około 20.30 w niedzielę, funkcjonariusze rozmawiali z nim na plaży w Karpicku pod Wolsztynem, gdzie wjechał autem na teren plaży, na którym obowiązuje zakaz poruszania się autem. - Mundurowi wylegitymowali mężczyznę i zwrócili uwagę na jego zachowanie, które wskazywało na to, że może znajdować się pod wpływem alkoholu, a co za tym idzie mógł też kierować w tym stanie swoim autem. Podczas rozmowy kierowca oświadczył, że stoi w tym miejscu od dłuższego czasu i nie kierował pojazdem będąc pod wpływem alkoholu - wyjaśniają policjanci z Wolsztyna.

49-latek dostał mandat w wysokości 50 złotych za wjazd "pod zakaz". Jednocześnie poinformowano go, że ma usunąć pojazd z plaży, ale ma to zrobić osoba trzeźwa. Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. - Kilkanaście minut później na ul. Jeziornej w Karpicku policjanci ponownie zauważyli pojazd, którego kierowca był przez nich legitymowany. Tym razem pojazd poruszał się, a za jego kierownicą siedział znany policjantom 49-latek. Mężczyzna na widok radiowozu zatrzymał się i przesiadł na tylne siedzenie. Podczas kontroli zaprzeczył, że kierował pojazdem, odmówił też poddania się badaniu stanu trzeźwości. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy, a następnie doprowadzili do wolsztyńskiego szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań - dodają.

Sprawa będzie mieć swój finał w sądzie. Jeśli okaże się, że mężczyzna był rzeczywiście pijany, grozi mu do 2 lat więzienia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
24.64 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro