Reklama
Reklama

Miasto odpowiada w sprawie Romów przy Lechickiej: eksmisji nie będzie

archiwum | fot. WTK
archiwum | fot. WTK

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o liście wystosowanym przez Stowarzyszenie Romów w Polsce do prezydenta Poznania.

Chodzi o koczowisko przy ulicy Lechickiej, na którym od lat mieszka kilkadziesiąt osób ze społeczności romskiej. Mieszkańcy okolicy skarżą się na takie sąsiedztwo - ogniska, śmieci, hałasy, a także żebranie pod okolicznymi sklepami. Zdaniem stowarzyszenia zachowanie rumuńskich Romów rzutuje negatywnie na sytuację polskich Romów.

- Negatywna opinia społeczeństwa większościowego o Romach z osiedla Winogrady bardzo szybko została rozpowszechniana w Internecie, wskutek czego nieświadomi odbiorcy nie rozróżniając rumuńskich Romów od obywateli polskich tego pochodzenia wypracowali sobie opinie o Romach jako takich - napisał w oświadczeniu Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce.

Równocześnie Kwiatkowski apeluje do prezydenta Poznania, by ten doprowadził do likwidacji poznańskiego koczowiska. Miasto jednak likwidacji nie planuje. Jak tłumaczy Jędrzej Solarski w rozmowie z Radiem Poznań, nie ma podstaw do tego, by zlikwidować koczowisko i eksmitować Romów. Przypomina, że koczowisko znajduje się na prywatnym terenie, a to Sąd Najwyższy będzie rozstrzygał sprawę terenu w sporze miedzy Polskim Związkiem Działkowców i prywatną osobą.

Miasto podkreśla, że pomaga społeczności żyjącej na byłych ogródkach działkowych - ustawiono im pojemniki na odpady, a także przenośne toalety. Dzieci chodzą do szkoły i mają zapewnioną pomoc asystentki. Solarski poleca, by w sprawie proponowanej deportacji kontaktować się z wojewodą, bo miejscy urzędnicy nie mają takich kompetencji.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
20.50 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro