Dariusz Żuraw: jeśli będę mieć okazję, to zrobię wszystko, żeby podnieść zespół
W sobotni wieczór Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Cracovią.
Goście pierwsi objęli prowadzenie, ale gospodarze wyrównali tuż przed przerwą, a po zmianie stron zdobyli zwycięskiego gola. To oznacza, że po 23 meczach Lech ma na koncie 29 punktów i aż 8 porażek (przy 7 wygranych).
- Nie będą to wesołe święta. Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. W pierwszej połowie był on długimi fragmentami pod naszą kontrolą, zdobyliśmy bramkę. Niestety w końcówce błąd i strata bramki - komentował na pomeczowej konferencji Dariusz Żuraw.
- W drugiej połowie wyglądało to tak, jakbyśmy mentalnie po straconej bramce nie bardzo mieli pomysł na to co zrobić na boisku. Szkoda, bo Cracovia naprawdę nie grała wielkiego meczu. Kolejny raz przegrywamy z zespołem, który krzykiem, determinacją, zaangażowaniem wybija nas z rytmu i nie potrafimy sobie z tym poradzić. Nie będą to wesołe święta, ale w sporcie tak to czasem jest - dodał.
Trenera Kolejorza dziennikarze pytali przede wszystkim o jego przyszłość, ewentualne podanie się do dymisji i wiarę w odbudowę drużyny. - Zawsze będę patrzył z optymizmem. Jeśli tylko będę mieć taką szansę to spróbuję zrobić wszystko, żeby ten zespół podnieść - zapowiedział.
Najpopularniejsze komentarze