4 osoby zatrzymane w związku z nielegalnym składowaniem niebezpiecznych odpadów. Beczki porzucono m.in. na polu

W styczniu pisaliśmy o niebezpiecznym znalezisku na polu pod Środą Wielkopolską.
Wówczas siedem zastępów straży pożarnej pojechało do tajemniczych beczek odkrytych w rejonie Elżbietowa w powiecie średzkim. Po tym odkryciu lokalna prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie. Na miejscu odnaleziono około 50 beczek wypełnionych nieznaną substancją. Ze wstępnych ustaleń strażaków wynikało, że mogły to być chemikalia wykorzystywane do produkcji tworzyw sztucznych.
Policjanci ze Środy Wielkopolskiej dziś ujawniają, że w związku z tą sprawą na początku marca zatrzymano 4 osoby. Ustalono też, co znajdowało się w beczkach. Były to substancje lakieropochodne, szkodliwe dla środowiska. Kilka z beczek rozszczelniło się, przez co doszło do wycieku.
- Sprawę potraktowano priorytetowo. Grupa śledczych zaangażowanych w wykrycie procederu rozpatrywała szereg wątków. Jeden z nich zakładał, że w sprawę zamieszana jest grupa osób pozbywających się w nielegalny sposób odpadów niebezpiecznych. I ten kierunek okazał się trafny. Kryminalni ze Środy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił ustalić jak funkcjonowała grupa przestępcza, kto był w nią zamieszany, a w efekcie tego - z początkiem marca - zatrzymać przestępców - wyjaśniają funkcjonariusze.
Zatrzymani to ojciec i syn (65 i 40 lat) z gminy Nowe Miasto nad Wartą, którzy porzucili w styczniu beczki na polu. Otrzymali za to zapłatę. - Zatrzymany został też zamieszany w sprawę 49-letni pośrednik, a także 39-letni mózg przestępczej operacji. To na podnajmowanym przez niego terenie policjanci ujawnili składowane pojemniki z groźnymi dla środowiska odpadami gumowymi, ropopochodnymi, lakierniczymi i oleistymi. Łącznie funkcjonariusze znaleźli ponad 3 tysiące litrów tego typu odpadów - dodają.
Prokuratorskie śledztwo wciąż trwa.