Dokładnie rok temu w Wielkopolsce odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa
Miasto podsumowuje rok, jakiego w historii Poznania jeszcze nie było.
- Ostatnie 12 miesięcy było trudne dla wszystkich - podkreśla Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Musieliśmy zmierzyć się z nowym zagrożeniem i stawić czoła nieznanemu wówczas przeciwnikowi, jakim był nowy koronawirus. W sytuacji, gdy rząd podejmował działania na oślep, to samorząd musiał zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo swoich mieszkańców. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc medykom w walce z pandemią. Ten trudny czas pokazał jednak niezwykłą solidarność poznaniaków i poznanianek, którzy ruszyli z pomocą innym - dodaje.
To właśnie 9 marca 2020 roku w naszym województwie potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia. - Osoba zakażona - kobieta z województwa wielkopolskiego - trafiła na oddział zakaźny poznańskiego szpitala miejskiego z objawami poważnego zapalenia płuc. Od tej pory wydarzenia potoczyły się błyskawicznie - przypominają urzędnicy.
10 marca władze miasta, jako pierwsze w Polsce, zarekomendowały zamknięcie placówek edukacyjnych. 12 marca w Poznaniu odnotowano pierwszy w Polsce zgon osoby zakażonej. Dzień później ograniczono funkcjonowanie komunikacji miejskiej. - Zamknięte zostały sale obsługi klientów urzędu miasta - sprawy można było załatwiać korespondencyjnie lub telefonicznie. W autobusach i tramwajach zaczęto stosować specjalne zasady sanitarne, a później pojawiły się w nich też specjalne pojemniki z płynem dezynfekcyjnym.
16 marca szpital z ulicy Szwajcarskiej stał się w całości szpitalem zakaźnym i tak jest do dziś. Szpital od 16 marca ubiegłego roku przyjął ponad 20 tysięcy osób, z czego blisko 7100 hospitalizowano. Covid-19 potwierdzono u 5532 z nich.
Z podsumowań urzędników wynika, że w rok zmarło 909 mieszkańców i mieszkanek Poznania zakażonych koronawirusem. Zachorowało natomiast ponad 36 200 osób.