Policjanci uratowali 66-latka. Leżał nieprzytomny w swoim domu
Do zdarzenia doszło w Tucznie na terenie gminy Pobiedziska.
W ubiegłym tygodniu do policjantów z Pobiedzisk zgłosiła się rodzina 66-letniego mężczyzny. Bliscy obawiali się, że mężczyźnie mogło się coś stać, bo nie mogli się z nim skontaktować. - Kiedy policjanci przyjechali pod wskazany adres do miejscowości Tuczno, okazało się, że pomimo kilkukrotnego pukania do drzwi, nikt nie otwierał. Mundurowi sprawdzili budynek z zewnątrz. Przez kuchenne okno zobaczyli leżącego na podłodze człowieka, który nie reagował na ich wołanie - wyjaśnia Marta Mróz z poznańskiej policji.
Funkcjonariusze natychmiast wyważyli drzwi mieszkania, by dostać się do mężczyzny. 66-latek był nieprzytomny, ale oddychał. - Mundurowi położyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej i kontrolując jego funkcje życiowe oczekiwali na przyjazd pogotowia. Po kilku minutach mężczyzna został zabrany do szpitala, gdzie odzyskuje zdrowie. Jak się okazało, był on skrajnie wyczerpany - dodaje.