Pożar tramwaju na Estkowskiego? "Musieliśmy uciekać"

Pasażer tramwaju linii nr 17 opisał sytuację na "Spotted: MPK Poznań".
- Jechałem palącym się tramwajem nr 17. Pomiędzy Katedrą a Małymi Garbarami do środka zaczął przedostawać się dym. Motorniczy wybiegł gasić pożar na zewnątrz pojazdu. Po chwili wsiadł do środka, ruszył tramwajem, a w środku znowu zrobiło się siwo. Pobiegł gasić ponownie nie otwierając nam drzwi - prawie się podusiliśmy. Po chwili ugasił pożar na chwilę i ruszyliśmy w stronę Małych Garbar. Ostatecznie na skrzyżowaniu pojazd znowu zaczął się palić i musieliśmy uciekać - czytamy na facebookowym fanpage'u "Spotted: MPK Poznań".
Dyżurny Nadzoru Ruchu MPK zapewnia, że żadnego pożaru i zagrożenia dla pasażerów nie było. - Do tej sytuacji doszło wczoraj po 18.00. To była awaria hamulców, stąd dym. Nie było pożaru - mówi.
Ostatecznie pojazd musiał zjechać do zajezdni.
Najpopularniejsze komentarze