Klub gejowski otworzył się pomimo obostrzeń. "Nalot policji"
Do zdarzenia doszło na Małych Garbarach.
Według relacji naszego Czytelnika służby pojawiły się w jednym z klubów środowiska LGBT na Małych Garbarach, który został otwarty pomimo pandemicznych obostrzeń. Właśnie trwa nalot policji, dużo ludzi skutych leży na ziemi - pisze nasz Czytelnik. Na Bóżniczej i Grochowych Łąkach jest z 40 policyjnych sprinterów i pełno nieoznakowanych coś się tam dzieje? - pyta kolejny.
Policjanci przyznają, że interweniują w jednym z klubów na Małych Garbarach. Nic poważnego się tam nie dzieje. Zostaliśmy poproszeni o asystę Sanepidowi. Akcja przebiega spokojnie - mówi nam mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik poznańskiej policji i nie potwierdza, by ktoś skuto w kajdanki, albo zatrzymano.
Klub na Małych Garbarach jest kolejnym, który otworzył się w ostatnich dniach, pomimo zakazu. Właściciele lokali mają dość i zapraszają gości, ponieważ jak tłumaczą kolejne dni bez gości doprowadzą ich do bankructwa. Kochani goście i gościnie progów HAH! Cały luty bawimy się w naszym klubie w pełnym reżimie sanitarnym zgodnym z zasadami bezpieczeństwa strefy żółtej. Zgodnie z przedstawionym przez rząd planem wychodzenia z kwarantanny narodowej - czytamy na profilu klubu na portalu społecznościowym.
Przed wejściem, każdy gość miał wypełnić ankietę o stanie zdrowia.
Najpopularniejsze komentarze