101-letnia poznanianka zmarła walcząc przed sądem z kamienicznikiem. Mężczyzna trafi do więzienia
W środę poznański Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok w sprawie kamienicznika, który nękał i oszukał lokatorkę.
Na początku 2011 roku kamienicę przy ulicy Woźnej, w której mieszkała seniorka Stefania Chlebowska, przejął Josef L. Szybko okazało się, że nowy właściciel chce "zachęcić" lokatorkę do opuszczenia budynku. Rozpoczął więc intensywne roboty. W 2018 roku sąd apelacyjny podtrzymał wyrok niższych instancji i przyznał pokrzywdzonej kobiecie 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.
Seniorka walczyła jednak także o to, by mężczyznę ukarano za oszustwo. Josef L. dostarczył poznaniance wezwanie do wyprowadzki powołując się przy tym na nakaz rozbiórki, choć taki nigdy nie został wydany. Prokuratura umorzyła postępowanie w tym zakresie, jednak Chlebowska się nie poddała i rozpoczęła walkę występując z prywatnym aktem oskarżenia.
Kobieta nie doczekała końca procesu. Zmarła w czerwcu 2019 roku. Ponieważ w sprawie pokrzywdzoną i oskarżycielką była również córka 101-latki, proces doprowadzono do końca. W listopadzie 2019 roku wydano wyrok. Josef L. został skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia za oszustwo. Miał też zapłacić 20 tysięcy złotych grzywny.
Odwołanie złożył nie tylko obrońca kamienicznika. Uniewinnienia Josefa L. domagała się też poznańska prokuratura ze względu między innymi na "brak jest podstaw do przyjęcia, iż kierując do pokrzywdzonej pismo z dnia 26 maja 2011 roku, wzywające do opuszczenia lokalu, działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej". Zauważono też, że biznesmen proponował kobietom zadośćuczynienie 50 tysięcy złotych lub inne lokale do zamieszkania (w gorszym stanie niż ten, w którym mieszkały w kamienicy). Prokuratura w apelacji zaznaczała, że postawa pokrzywdzonych była "roszczeniowa" i dlatego nie udało się dojść do porozumienia.
Dziś Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok. Oskarżony nie wyraził skruchy, nie przeprosił pokrzywdzonych. Jego zachowanie było pozbawione empatii i szacunku. Nie liczył się z podeszłym wiekiem, jaki miała pokrzywdzona. Prawo do własności budynku nie uprawnia do bezprawnego i jak najszybszego pozbywania się lokatorów, by realizować swoje plany biznesowe - mówiła cytowana przez "Głos Wielkopolski" sędzia Małgorzata Ziołecka i jak dodała "kara jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu. Mówi się, że miarą naszego społeczeństwa jest stosunek do osób starszych, dzieci czy zwierząt. Oskarżony temu nie podołał".
Sędzia komentowała też postawę prokuratury. Próba wprowadzenia w błąd oskarżonych byłą nakierowana na niekorzystne rozporządzenie ich mieniem. Brak jest podstaw, by uznać stanowisko prokuratury, że ten czyn to wypadek mniejszej wagi - mówiła.
Mama na pewno miałaby satysfakcję i ja taką mam. Jestem zadowolona, bo 10 lat ciężkiej walki sądowej jest ukoronowane sprawiedliwym wyrokiem - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Hanna Chlebowska.
Obrońca Josefa L. zapowiedział złożenie kasacji. Sam kamienicznik nie chciał rozmawiać z dziennikarzami z jego ust padło tylko - "szkoda słów".
Najpopularniejsze komentarze