Kolejorz pożegnał się porażką. Lech Poznań - Rangers FC 0:2
W meczu 6. kolejki grupy D Ligi Europy Lech Poznań przegrał przy Bułgarskiej z Rangers FC.
Tym razem trener Żuraw nie postawił całkowicie na drugi garnitur, mimo to mecz na ławce rezerwowych zaczęli m.in. Moder i Ramirez.
Miejscowi nieźli zaczęli, dłużej utrzymywali się przy piłce, choć wynikało to też z taktyki przyjętej przez gości, którzy skupiali się przede wszystkim na przeszkadzaniu gospodarzom.
W 15. minucie powinno być 1:0: po dośrodkowaniu Kamińskiego głową z 5. metra uderzył Satka, ale piłka nie znalazła drogi do bramki.
Niestety, ostatecznie okazało się, że była to praktycznie jedyna dogodna okazja dla Kolejorza w tej połowie. Goście grali na zwolnionych obrotach, nie stwarzali zagrożenia, dość łatwo radzili sobie jednak z atakami Lecha i czekali na błąd gospodarzy.
Ten w końcu nadszedł. Kamiński pomylił się przy podaniu, przez co piłka trafiła do Ittena, a ten wpadł w pole karne, łatwo zmylił Crnomarkovicia i mocnym strzałem posłał futbolówkę obok bezradnego Bednarka.
Gol niewiele zmienił w obrazie gry i do przerwy tablica wyników wskazywała 0:1.
Po zmianie stron Lech starał się odwrócić losy spotkania, stać go było jednak tylko na celne strzały Modera i Puchacza. Goście byli do bólu konsekwentni taktycznie, a mecz był słabym widowiskiem do oglądania przez postronnego kibica.
Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w 72. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował Goldson, piłka odbiła się od poprzeczki i nawierzchni, a nadbiegający Hagi wepchnął ją do siatki, czemu tylko przyglądał się zdezorientowany Bednarek.
Drugi gol "zabił" spotkanie. Goście grali na pełnym luzie, kontrolowali grę i na boisku nie działo się już właściwie nic ciekawego.
Kolejorz w słabym stylu pożegnał się z Ligą Europy. W grze piłkarzy trenera Żurawia znów brakowało ognia, który pokazali choćby na otwarcie z Benfiką, a błędy bezlitośnie zostały wykorzystane przez Szkotów. Z drugiej strony gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a Rangersi wybili z rąk gospodarzy niemal wszelkie atuty w ofensywie.
Lech Poznań - Rangers FC 0:2 (0:1)
Składy:
Lech Poznań: Bednarek - Puchacz, Crnomarković, Satka, Butko, Skóraś (Sykora 12', Ramirez 64'), Tiba (Moder 46'), Muhar, Kamiński (Kraweć 46'), Marchwiński, Ishak (Awwad 64').
Rezerwowi: Malenica, Bąkowski, Borowski, Czerwiński, Dejewski, Kraweć, Moder, Niewiadomski, Ramirez, Sobol, Sykora, Awwad.
Rangers FC: McLaughlin - Patterson (Tavarnier 66'), Goldson, Balogun, Barisić, Aribo, Hagi (Kent 77'), Arfield, Kamara, Itten (Morelos 81'), Zungu (McAllister 77').
Rezerwowi: McGregor, Kinnear, Bassey, Dickson, Kent, McAllister, Barjonas, Morelos, Stewart, Tavarnier.
Bramki: Itten 31', Hagi 71'
Kartki: Zungu 8' (żółta), Balogun 57' (żółta),
Sędzia: Jose Maria Sanchez (Hiszpania).
Najpopularniejsze komentarze