Nastolatkowie ukradli samochód. Później zgłosili, że uszkodzone auto blokuje przejście dla pieszych
Chłopcy odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
W ubiegłą sobotę trzech nastolatków w wieku od 16 do 17-lat spacerowało po Złotowie. Jeden z nich w okolicach zakładu mechaniki pojazdowej zauważył samochód z kluczykami w stacyjce. Już po chwili nastolatkowie mając tak ułatwiony dostęp do osobowego Seata postanowili pojeździć autem. Samochód użytkowali przez kilkanaście godzin.
Kolejnym pomysłem młodych osób było pozbycie się wozu. Kiedy w wyniku uszkodzenia przedniego koła napędowego pojazd został unieruchomiony na przejściu dla pieszych w Jastrowiu młodzi ludzie postanowili odwrócić od siebie uwagę i sami telefonując na numer alarmowy poinformowali, że na przejściu stoi uszkodzony samochód i stwarza zagrożenie - relacjonuje podkom. Maciej Forecki, oficer prasowy policji w Złotowie.
Na miejscu pojawili się policjanci ruchu drogowego, którzy potwierdzili zgłoszenie. Sprawdzenie osobowego seata w policyjnych bazach danych nie wskazało, że samochód został skradziony. Niestety samochód nie był też zarejestrowany i posiadał niemieckie numery rejestracyjne. Policjanci skrupulatnie zaczęli analizować zgłoszenie i przekazane informacje. W pewnym momencie do funkcjonariuszy podeszła trójka nastolatków informując, że niedaleko znalazła kluczyki od porzuconego samochodu. Policjanci już podejrzewali, że to właśnie chłopcy mają związek z ujawnionym samochodem. Krzyżowy ogień pytań i weryfikacja wyjaśnień chłopców dała szybką odpowiedź i pozwoliła odtworzyć przebieg wydarzeń. Mundurowi dotarli do niczego nieświadomego właściciela pojazdu i poinformowali go o kradzieży - dodaje.
Całej trójka odpowie teraz za czyn karalny kradzieży osobowego Seata, wartego 15 tysięcy złotych. Dodatkowo 17-latek, który prowadził skradziony samochód poniesie konsekwencje za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Policjanci nie wykluczają, że sprawa może mieć charakter rozwojowy. O dalszym losie nastolatków zadecyduje teraz Sąd Rejonowy w Złotowie Wydział Rodzinny i Nieletnich - kończy rzecznik.