7-latek z Wielkopolski pobity w Wielkiej Brytanii. Za to, że jest Polakiem
Do zdarzenia doszło w miejscowości Halifax, w której mieszka obecnie rodzina.
Historię opisał w mediach społecznościowych ojciec chłopca, który pochodzi z Wielkopolski. - Rano jak zwykle żona zawiozła syna do szkoły. Po drodze planowanie dnia, żółwik i buzi.... 11.03 telefon ze szkoły, że syn musi zostać odwieziony do szpitala. To nie był wypadek. Szykany, zastraszanie trwały od początku roku, w końcu doszło do pobicia za to tylko, że jest Polakiem - napisał Karol Mizgalski na Facebooku.
Ojciec twierdzi, że nie pomogła mu szkoła, nie pomogła też lokalna policja. Z relacji dziecka wynika, że pobito go, gdy stał z grupką innych uczniów przed szkolną stołówką. - W pewnym momencie podszedł do niego chłopak z innej klasy, przewrócił Gabrysia i uderzył w głowę piętnastocentymetrowym drewnianym kołkiem. Z relacji dzieci wynika, że syn upadł i przez chwilę się nie ruszał - powiedział w rozmowie z Faktem Karol Mizgalski.
Gabryś nie jest jedynym dzieckiem z Polski, które ma być szykanowane w tej szkole za pochodzenie. Ojciec domagał się od dyrekcji wydania zapisu nagrań z monitoringu, ale najpierw szkoła tłumaczyła, że są złej jakości, a później, że miejsce, w którym doszło do pobicia, w ogóle nie jest objęte zasięgiem kamer.
7-latek po pobiciu wciąż przyjmuje leki przeciwbólowe, ale większe spustoszenie zaszło w jego psychice. Nie chce spać w swoim pokoju, nie chce chodzić do szkoły.
Policja nie przyjęła zgłoszenia o pobiciu tłumacząc, że dziecko nie było hospitalizowane (a więc zostało "za mało" pobite). Ostatecznie szkoła usunęła z listy uczniów chłopca, który pobił 7-latka. Swoją interwencję zapowiedział w tej sprawie Rzecznik Praw Dziecka.
Najpopularniejsze komentarze