Kolejna część poznańskiego Starego Miasta może zostać zrewitalizowana
Chodzi o obszar dawnej osady św. Gotarda.
Nowy wygląd mogą zyskać skwer przy skrzyżowaniu Garbary / Małe Garbary, zespół klasztorny oo. Jezuitów, a także ulice Dominikańska, Szewska i Żydowska. - Proces rewitalizacji ulicy Żydowskiej, Dominikańskiej i Szewskiej zasadniczo już trwa, czego przykładem są nowe inwestycje mieszkaniowe, hotelowe oraz różnorodne formy aktywności społecznej, gospodarczej, usługowej i artystycznej - podkreśla Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. Zaznacza równocześnie, że nawet w samym Poznaniu niewiele osób zna historię osady świętego Gotarda.
Nad koncepcją zagospodarowania terenu pracuje specjalnie do tego powołany zespół. - Uporządkowany zostanie zaniedbany teren po dawnym klasztorze dominikańskim u zbiegu ulic Garbary, Małe Garbary i Stawna. Jest to inicjatywa Rady Osiedla Stare Miasto. Odpowiednio dobrana zieleń, oświetlenie oraz elementy małej architektury sprawią, że miejsce to odzyska dawną świetność i będzie chętnie odwiedzane przez mieszkańców i turystów. Zarząd Zieleni Miejskiej zlecił już wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej. Trwają prace nad szczegółami projektu - podkreślają urzędnicy.
Pomysłów na uatrakcyjnienie przestrzeni jest sporo. To m.in. tabliczki z nazwiskami ludzi, którzy kiedyś mieszkali lub pracowali w danym miejscu, stylizowanie witryn sklepowych na konkretną epokę, organizacja imprez, a także przywrócenie kamiennych nawierzchni na Dominikańskiej i Żydowskiej oraz wprowadzenie tu zmian w organizacji ruchu.
Zespół liczy, że po ukończeniu prac rewitalizacyjnych na placu Kolegiackim oraz Starym Rynku (tu wkrótce ruszy wymiana nawierzchni), prace skupią się właśnie na terenie dawnej osady. Zmiany miałyby przyciągnąć w to miejsce turystów. Najpierw trzeba je jednak zbadać pod względem historycznym. - Można założyć, że pod ulicą Dominikańską - na odcinku pomiędzy ul. Garbary a ul. Szewską - kryją się relikty dawnej osady św. Gotarda, a u zbiegu z ul. Szewską pozostałości placu targowego. Przy skrzyżowaniu z ul. Garbary spodziewamy się odkrycia murów miejskich. Z kolei na południe od kościoła mogą znajdować się pozostałości historycznej zabudowy. Pod ul. Dominikańską, na odcinku między ulicami Szewską a Żydowską, można przypuszczalnie odnaleźć ślady dawnej dzielnicy żydowskiej, a właściwie tego co po niej pozostało po wielkim pożarze w 1803 roku - wylicza Andrzej Billert z Zarządu Dróg Miejskich, przewodniczący Zespołu ds. obszaru dawnej osady św. Gotarda.
Miasto przypomina historię osady:
Powstanie w XII wieku, na lewym brzegu Warty, osady wokół kościoła św. Gotarda łączy się ze szlakiem handlowym prowadzącym z Westfalii przez Hildesheim, Brandenburg, Kruszwicę, Włocławek na Ruś. Święty Gotard patronował znajdującym się w tych miejscowościach kościołom, położonym przeważnie przy miejscach dogodnych przepraw przez rzeki. W 1244 roku książęta Przemysł I i Bolesław Pobożny wybrali osadę św. Gotarda dla rozpoczęcia prac na rzecz lokacji miasta na lewym brzegu Warty, osadzając w tym miejscu Dominikanów. Ich klasztor powstał zapewne w miejscu kościoła św. Gotarda.
W 1253 nastąpiła lokacja lewobrzeżnego Poznania na prawie magdeburskim i dawna osada św. Gotarda wraz Dominikanami znalazł się wewnątrz murów. Świątynia dominikańska była więc pierwszym kościołem lokowanego miasta, a do czasu zbudowania fary także najważniejszym. To tutaj skupiało się życie duchowe mieszkańców miasta.
Na terenie dawnej osady św. Gotarda w ciągu stuleci żyło wiele pokoleń mieszkańców różnej narodowości. Oprócz Polaków byli tam również Żydzi, Niemcy i zapewne przedstawiciele także innych narodów. Ulice Dominikańska, Szewska i Żydowska to także miejsce dwóch religii - chrześcijańskiej i żydowskiej. Nie ma już wprawdzie na tym terenie mieszkańców żydowskich, którzy byli tutaj od kilkuset lat, ale zachowane są obiekty związane z tą społecznością. W jednym z nich, na narożniku ulicy Stawnej i Szewskiej, mieści się siedziba Poznańskiej Gminy Żydowskiej.
W znacznej mierze zachowała się na tym obszarze historyczna zabudowa, w tym ta najciekawsza powstała wkrótce po pożarze w 1803 roku. Ulice Dominikańska, Szewska i Żydowska pełniły w swojej historii funkcje mieszkaniowo-handlowo-usługowe. Ich charakter nie uległ istotnym zmianom.